niestety poprawka nie przeszłą
Wczoraj wieczorem Sejm odrzucił poprawkę Konfederacji do ustawy o bonie turystycznym. Poprawka brzmiała następująco "Art. 41a. Żeby wszyscy byli zdrowi, piękni i bogaci, a Pani Minister Emilewicz, aby miała własny helikopter do rozrzucania pieniędzy nad Polską na każde wezwanie." Pomysł poparło niestety tylko 15 posłów KO, 7 z PSL i 9 z Konfederacji.
Ta zabawna poprawka ma oczywiście głęboki sens i nie była tylko zwyczajnym trollowaniem naszego czerwonego rządu i czerwonej opozycji spod znaku Lewicy, ukazuje bowiem jedną ważną rzecz.
Cała ta banda zwolenników MMT, bezwarunkowego dochodu podstawowego, państwa opiekuńczego, zrównania wszelkiej nierówności i niesprawiedliwości jest święcie przekonana, że tylko zła wola i brak odpowiedniej ustawy powstrzymuje świat przez zlikwidowaniem nieszczęścia, biedy, chorób i innych problemów. Bo problemem zawsze jest zły świat i źli ludzie, problemem nigdy nie jest ciąg zdarzeń i czyichś wyborów które doprowadziły kogoś do nieszczęścia.
Nie wyszło Ci w życiu? Skończyłeś w więzieniu, ulicznym gangu, bez rodziny, bez pracy lub bez awansu w pracy? To nie dlatego, że inni byli uczciwsi, bardziej pracowici, sprytniejsi, obrotniejsi i mądrzejsi. Na pewno nie. Przyczyną jest to, że jesteś czarny, jesteś kobietą, gejem, ateistą lub należysz do innej dyskryminowanej przez białych mężczyzn mniejszości. Gdyby po prostu rozdać tym wszystkim ofiarom systemowej niesprawiedliwości pieniądze, objąć ich opieką medyczną najwyższej jakości i zapewnić darmową świetną edukację, to wreszcie mielibyśmy raj na ziemi.
I dlatego właśnie Lewica zareagowała bólem miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, na propozycję Konfederacji. Bo jak to tak? To my chcemy na poważnie rozdawać wszystkim dopiero co wydrukowane pieniądze, chcemy w końcu ustawą znieść ubóstwo, a oni dla żartu zaproponowali to samo? Jak tak można, to ośmiesza parlamentaryzm i nasze rozsądne i wyważone propozycje. Gdy wicepremier Emilewicz bajdurzy o olbrzymim helikopterze pełnym pieniędzy, który przeleci nad Polską, to jest to nowoczesny mix polityki fiskalnej i monetarnej mający pomóc nam w walce z kryzysem, ale gdy Konfederacja chce przyznać jej uprawnienia do przeprowadzenia tej rozsądnej i przydatnej operacji, to ma to być niedopuszczalne?
Konfederacja swoją poprawką pokazała socjalistom z PiS i Lewicy lustro. Ci w nie zajrzeli i zobaczyli coś bardzo śmiesznego i dziecinnego - siebie i swoją niezachwianą wiarę w naprawianie świata ustawą. Zareagowali prawie jak Bazyliszek, i ten ich bazyliszkowy kwik słychać w Internecie do dziś.
Był to już drugi dramatyczny moment dla narracji rozdawania pieniędzy każdemu. Kilka dni wcześniej politykę PiS i Lewicy bardzo zgrabnie podsumował Stanisław Żółtek swoim "menelowe plus", a może w nowocześniejszej formie "MeneLove +", które stało się już drugim, zaraz po memie z "Panie kierowniku, wysoka izbo, wnoszę o poratowanie szlugiem" wielkim wkładem Żółtka w polską politykę. Ma on oczywiście racje. Panowie menelowie spełniają wszystkie kryteria niezbędne do załapania się na programy z plusem. Zarabiają mniej niż średnia, potrzebują pieniędzy i mają prawo głosu. Przed tymi wyborami nie da się już tego przeprowadzić, ale do kolejnych zostały aż trzy lata, więc wszystko przed nami i jest szansa, że kolejna grupa wyborców odzyska godność i wyjedzie na wakacje.