BMW Sport

witam mam bardzo poważny problem z odpowietrzeniem auta mianowicie robiłem tak: na zimnym silniku wlałem wode do znaku kalt odpaliłem auto( wyjęty termostat) rozgrzałem i odkreciłem śróbke na obudowie termostatu i czekałem na piane i aż zacznie cieknąć woda ale temperarura przekroczyła środek, staneła na nastepnej kresce a z odpowietrznika na termostacie dalej buchała para. węze są ciepłe tylko jak dotykam weża co idzie od termostatu do dolnej części chłodnicy to czuje ze nie ma w nim płynu. co jest przyczyną mojego problemu i jak go rozwiązać? dajcie rade szybko
do tego dodam ze woda w chłodnicy gotuje sie a pompa jest sprawna bo wyciągałem ją i nie nosi sladów zniszczenia



Zapoznaj się z ZASADAMI.


robertbmw

może jednak ktoś:D

a czy otworzyłeś ogrzwanie na max.?

dlaczego nie ma termostatu?
co z Visko czy ono działa?
czy zakręciłeś korek na zbiorniczku?

otworz odpowietrznik na chlodnicy i lej wode dopuki niezacznie wyciekaè jak zacznie wyciekaè zamknij ten odpowietrznik i otworz odpowietrznik na obudowie termostatu i znowu lej wode dopuki niezacznie wyciekaè jak zacznie wyciekaè masz uklad odpowietrzony tylko badž cierpliwy bo chwile to trwa

nie korek był otwart celem wlania ubytku w zborniu wyrównawczyn a powietrze było ustawione na max grzanie visko jest w porządku i dalej gotuje wode nie wiem co jest i nie wiem czego nie ma siły by przepchać wode przez obudowe termostatu tylko bucha z niej para i dalej sie grzeje nie wiedziałem ze korek od wlewu ma takie duże znaczenie. powiem jeszcze jedno nie mam orginalnego korka od odpowietrzania od chłodnicy tylk dorobiłem go ze śruby bo orginalny to zgubiłem jak mi pierwszy raz zagotowało wodę nie wiem już co robić jestem deko zniesmaczony a nie ufam żadnym mechanikom no moze oprócz jednego w mojej okolicy ale jest on drogi a mnie akurat przycisneło z kasą także musze radzić sobie sam

może znajdzie sie jednak ktoś kto pomoże odpowietrzyć. dzisiaj próbowałem jeszcze raz i mianowicie: lejąc wodę do chłodnicy miałem zamknięty odpowietrzacz na obudowie termostatu a otwarty na chłodnicy. ogrzewanie ustawione na max i leję sobie tą wode czekają aż zacznie płynąć równym strumieniem z odpowietrznika przy chłodnicy. trochę tej wody wlałem, trochę powietrza "uciekło" przez otwór odpowietrzania ale dalej dmucha zimnym powietrzem w aucie no i jak już silnik sie nagrzał to po prostu zagotowało wode. dodam iż wyciągnąłem termostat by uniknać problemów z nim i na pewno wykluczyć jego złe działanie. wszystkie weże są ciepłe chłodnica też ale gdy dotykam te węże pomimo tego ze sa gorące czuć ze jest w nich powietrze. wszystko zaczeło sie od tego że gdy stałem w korku auto lekko sie grzało a gdy odjeżdzałem wszystko wracało do normy. jednak jadą raz do domku po postoju w korku autko sie nagrzało a ja zamiast jechać i je schłodzić dałem mu po pupie scigając sie spod świateł, gdy dojechałem do domu zobaczyłem chmurke z pod maski otwarłem ją a tu nie ma koreczka odpowietrzającego i sobie woda wyleciała. rozpisałem sie troche ale mam nadzieje ze ułatwi Wam to pomoc mi:D

Kolego czy przy odkręconym korku na zbiorniczku i pracującym silniku widać że woda bulgocze jeżeli tak to poszła uszczelka pod głowicą i oby tylko
po drugie ta śruba którą dorobiłeś może zapowietrzać układ
czy pompa jest napewno sprawna ?

poradziłem z problemem w ten sposób ze odpowietrzyłem go na zgaszonym silniku. po prostu dolewałem powoli wode i ściskałem węże żeby przyśpieszyć proces odpowietrzania. przypominam ze nie mam termostatu dlatego odpowietrzyło też duży układ pomimo że silnik nie pracował. potym odpaliłem motor zaczeło w środku dmuchać ciepłym powietrzem a reszta powietrza z chłodnicy wyleciała to zakreciłem odpowietrznik i wszysko jest ok. zostało mi jeszcze do zrobienia: włożenie nowego termostatu i zalanie układu płynem zimowym i to wszystko. nie polecam natomiast jazdy bez termostatu gdyż autko długo jest nierozgrzane co skutkuje podwyższonym spalaniem w początkowej fazie jazdy. gdy skakała temp. podejrzewałem pompę, ale jak ją wyciągnąłem to nie było na niej zadnych uszkodzeń, nie była popękana a i łopatki były w całości, wiec wziąłem pod uwagę że wina leży po stronie termostatu. ugotowałem go i rzeczywiście sie "otwierał" ale "otwieranie" nastepowało w zbyt wysokiej temp. przez co zanim sie otworzył po prostu zagotowało wode. Wszystkim zainteresowanym jak i pomagającym w tym i innych postach DZIĘKUJĘ za pomoc. Komu sie należało"pomógł" ten je dostał, choć to tylko moje subiektywne zdanie. pozdr

oczywiście w pierwszych zdaniach nie chłodzenia a odpowietrzania za błąd sorki