BMW Sport

Witam, wszystkich...Jestem nowy na tym forum...odrazu mam pytanie. Jak powinien zachowywac sie samochod po wykreceniu korka wlewu oleju?Dzisiaj to zrobilem, odkrecilem...i samochod chodzil, wiadomo troche glosniej, ciutke nim telepalo...spojrzalem na obroty i praktycznie sie nie zmienily...czy mam cos nie tak z silnikiem??Slyszalem juz tyle opinii na ten temat, ze naprawde mam juz metlik w glowie ...tak wiec, moze mi ktos pomorze??

Teoria mówi iż zdrowy silnik powinien kuleć, telepać się, dusić..... a najlepiej żeby zgasł.
Źle by było jeżeli przed i po wykręcieniu korka silnik chodziłby tak samo.

Ehhh, kurde to co, znaczy ze mam silnik dupniety????Zero oznak jakiego kolwiek zuzycia...wkreca sie normalnie, przyspieszenie ma...cholera zawsze cos , co ja mam teraz z tym zrobic??

Obroty na biegu jałowym po odkręceniu kora oleju powinny wyraźnie spaść! Po przyłożeniu jego mają wzrosnąć do poprzedniego stanu. Tak powinien się zachować silnik prawidłowo eksploatowany i który ma przebieg deklarowany na liczniku(teoretycznie- i praktycznie). Inne zachowania -stałe obroty-mogą świadczyć o zmianach w kulturze pracy tegoż motoru ( "wyruchany" silnik... Sprawadź ten sposób, jest prosty i daje jakiekolwiek pojęcie o stanie kompresji.
Pozdrawiam

a nie wydaje Ci sie, że szukasz dziury w całym? skoro normalnie pracuje OK, przyspiesza dobrze i nie ma oznak zużycia to w czym problem? masz mało zmartwień w życiu?

czyli teoretycznie moja bunia jest zdrowa ostatnio dolewalem oliwy i zapomniałem korka zakręcić nie chciała iść, kulała itp...

w 1,6 (m40)jest tak ze jak odkreci sie korek to obroty gwałtownie spadaja,silnik prawie gasnie a potem obroty wracaja do normy(sprawdzałem to na zdrowiutkim egzeplarzu).Natomiast w m50 nie zmienia sie nic

Bardzo dobrze, ze mnie opieprzyłeś...chyba kurde jestem przewrazliwiony juz za mocno...

Opisane troche malo tresciwie i ogulnie, malo mozna z tego wywnioskowac.
Obroty spadaja poniewaz spada cisnienie pod pokrywa ( podczas pracy silnika ma on takie samo cisnienie pod pokrywa jak i w misce) gdy obroty nie spadaja przy odkreceniu korka moze znaczyc to iz dolot jest gdzies nie szczelny lub cos innego co lapie lewe powietrze i otwarcie korka nie robi roznicy bo cos innego zmienia cisnienie.Obroty dlatego skacza i silnik sie dlawi poniewaz przeplywomierz daje komputerowi takie dane jakie powinny byc na temat docierajacego tlenu do silnika a jakies nieszczelnosci to zaklucaja i motor dostaje za duzo powietrza w porownaniu do mieszanki.
[Na podstawie innych postow ]
Pzdrawiam.

a gdyby brał lewe powietrze to przy zakręconym korku pracowałby dobrze?

jak jest rozgrzany to na wolnych tak wiem z doswiadczenia

Tak wiec w mordeczke...skoro wszystko u mnie dziala, to chyba nie mam sie co na zapasa martwic????Zreszta jak czytalem opienie z innych forow to kazdemu jakos inaczej dziala...jednym gasnie, jednym troszke telepie i chodzi normalnie...cuda...

wg mnie tak powinno być - silnik pracuje... odkrecasz korek, możliwe delikatne drgania (mniej równa praca) i nic poza tym.

No i oka, nie bede sie tym przejmowal...jak wszystko chodzi to napawno jest ok

Kisiel, czytając na forum i studiując ten temat to rzeczywiście nie powinieneś mieć obaw co do stanu motoru, wnioskując po tym wszystkim.
Poprostu niech się dobrze buja ten motorek i już. OK!

No i wszystko jasne...jeszcze zaleje ceramizera i bedziemy sie dalej bujac... , dziekuje koledzy!!

może skocz na hamownie jak chesz mieć 100% pewności co do stanu silnika

Przeciez mielismy sie razem wybrac...wezmiemy Radzka, Macka hyhyhy i reszte, moze nas taniej policza...a co do silnika to spoko, juz ja go kilka razy posprawdzalem