BMW Sport

Witam serdecznie Społeczność. Jestem nowy, to mój pierwszy post. Od 3 tygodni jestem posiadaczem e46 318i 118KM. Pojawił się problem. Po założeniu instalacji LPG w momencie kiedy chciałem wymienić płyn moim oczom ukazał się syf w zbiorniku. Mechanik polecił uzupełnić i obserwować. Nie jest top wg mnie typowy rosół ale widać dwie warstwy. Nie są mieszalne. Kolor - brunatno - rdzawy. Po kilku dniach jeżdżenia w zbiorniku jest nadal kleista maź. Poprzedni właściciel polecił aby wymienić płyn bo może być już stary. Tak chciałem zrobić ale nie spodziewałem się czegoś takiego. Jestem po wizycie u 4 mechaników. Dwóch powiedziało, że mam szukać nowego silnika bo to uszczelka pod głowicą, blok lub głowica. Dwóch kolejnych powiedziało, że wystarczy przepłukać układ i wlać nowy płyn bo kwestia zużytego płynu to jedno a dwa mogła być wymieniana wcześniej uszczelka i nie został ukłąd wypłukany. Niestety historii auta tak dokładnie nie znam - auto jest w Polsce 3 tygodnie. Jestem pierwszym właścicielem. Mam zero typowych objawów - przewody miękkie, auta trzyma idealnie temperaturę, obrotu na PB i LPG równe, płyn nie bąbelkuje ani na jałowym ani przy gazowaniu, nie czuć w nim spalin. Auto nie dymi na jasno, spaliny nie pachną "cukierkami" Test na CO który dziś zrobiłęm dał wynik pozytywny. Czy to nie jest tak aby wykryć CO to płyn musiałby bąbelkowć? Przecież CO musi znaleźć ujście w płynie tak? Dodatkowo okazało się, że korek miał uszkodzoną uszczelkę. Kupiłem już nowy. Proszę o porady. Jedno przeczy drugiemu.

U mnie było podobnie, z tym, że nie w BMW, ale w Audi a4 B5 2.6 V6. Kolor płynu był taki rudawy z dziwnym nalotem na jego powierzchni. Ja wsadziłem wąż ogrodowy w zbiorniczek i płukałem pod ciśnieniem wyleciało mega dużo syfu, zalałem nowym płynem chłodniczym i od tamtego momentu płyn był czysty jak łza. Nie wiem czy to dobry sposób czy nie, ale u mnie pomogło.

Nie wiem czy można mówić ogólnie o kolorze płynu. To jest spora ilość nalotu na powierzchni w zbiorniczku i na ściankach, z tymże nie wygląda to na typowy "rosół" Sam nalot jest rdzawo - maślany lecz nie stanowi jednolitej cieczy z płynem chłodniczym.

Kup płukankę do układów chłodzenia , potem wypłucz wodą z kranu i zalej nowy płyn.

Przestań się nad ty rozczulać i do dzieła.

Układ przepłukany. Zalany nowy płyn. Po tygodniu jeżdzenia ta sama sytuacja. Rozbierać silnik i wymieniać uszczelkę? Mechanicy rozkładają ręcę..

Trzeba swapa zrobić na R6

po mojmu njpierw wypłukaj super układ chłodzenia i obserwój bo mysle ze gaz przy spalaniu osiaga duzo wyzsza temperature i oderwał się syf ze ścianek bloku i przewodów chłodnicy ja układ czyściłem kwaskiem cytrynowym motory M43 sa super wytrzymałe mam taki nawet tydzień jzdy totalnie bez płynu chłodzenia nie zatarło motoru ani rz temperatura nie dotarła na czerwone pole i zlej płyn syfiasty i zalej wodą plus kwasek

Miałem kiedyś identyczny problem w Audi A4 B5 1.8 Padła mi chłodniczka oleju i ten mieszał się z płynem chłodniczym i rezultacie miałem niezły "bigos" w całym układzie chłodzenia. Nie znam Twojego motoru, ale jestem pewien na 99% że w całym układzie masz mieszankę płynu chłodniczego z olejem silnikowym. Niestety ciężko jest się tego dziadostwa pozbyć. Wcześniej musisz usunąć przyczynę.

Pozytywny wynik testu na CO2 oznacza przedmuchy do układu chłodzenia, maź i inne syfy poprzedniego właściciela, stary płyn, nie wypłukany układ nie mają do tego nic do rzeczy. Pytanie tylko gdzie ma przedmuchy.