Wczoraj byłem u mechanika, który wymienił moje obie uszczelki na jakąś inną nową.
Pomogło z filtra już nie cieknie. Uzupełniłem poziom oleju.
Po wymianie udałem się w wieczorową trasę...
Po około 50 km, zapaliła się znowu żółta lampka, to tak na oko dolałem szklankę oleju, pomogło.
Po kolejnych 30 km, znowu się zapaliła lampka, więc znowu dolałem szklankę oleju, lampka zgasłą.
Po znowu 30 km znowu zapaliła się lampka. Teraz już nie dolewałem... przejechałem tak do domu jakieś jeszcze 40 km czekając na to czy zapali się czerwona lampka. Jednak nie zapaliła się.
Dziś rano oglądałem auto:
- pod autem duża plama oleju
- w silniki to taki poziom oleju jest ze nawet bagnet się nie maczał
- pod maską okolice filtra i bagnetu obryzgane olejem
Pojechałem do mechanika, pogadaliśmy. Padło na wymianę filterka odmy.
Zdjęcia starej odmy:
http://mojebmwe46.cba.pl/1.jpghttp://mojebmwe46.cba.pl/2.jpghttp://mojebmwe46.cba.pl/3.jpghttp://mojebmwe46.cba.pl/4.jpghttp://mojebmwe46.cba.pl/5.jpgNie wiem czy wygląda na zatkaną, pierwszy raz to widzę.
Auto zostało ostatecznie umyte dimerem, zalane olejem i stoi na dworze. Czekam do rana co się będzie działo