Chciałbym się podzielić moimi ostatnimi doznaniami z moją 2-litrową E-39 M52.
Pewnego dnia po uniesieniu maski usłyszałem równomierny niemetaliczny stuk dochodzący z okolic pokrywy silnika, wystepował bez względu na temperature silnika, obroty i inne, poprostu był słyszalny cały czas. Niektórzy moi znajomi twierdzili, że nic nie słyszą jednak dla mnie był to powód bezsenności i ciągłych nerwów.
W warsztacie od razu stwierdzili, że winę ma zawór sterujący ciśnieniem na listwie paliwowej i oczywiście go wymienili (250zł), usterka minęła na krótką chwilę.
Po podłączeniu pod komp ukazał się błąd silnika, który skierował mechaników na czujnik położenia wałka rozrządu. Czujnik został wymieniony (350zł). Cała operacja 800zł
Po tych zabiegach problem zniknął.
Pozdro.