BMW Sport

Cześć.

Walczę od jakiegoś czasu z lekko bijącymi tarczami podczas hamowania. Co jakiś czas po prostu muszę je przetaczać, bo bicie staje się coraz większe, tokarz zbiera bardzo mało - problem ustępuje. Zaczynam podejrzewać trzymające zaciski.
Mam do Was takie pytanie czy to może być wina zacisku jeżeli:
- podniesione koło obraca się w miarę swobodnie
- felga się nie grzeje
- tarcze po jeździe są gorące, jednak nigdy nie zdarzyło się, aby były czerwone
- jak zdejmę koło to czuć lekki opór podczas obracania tarczy rękoma, jednak można to bez większego wysiłku robić
- klocki nie ścierają się nadmiernie szybko.

Dodam, że prowadnice poskrobałem, poczyściłem nasmarowałem itd. Kupiłem już zestaw naprawczy do zacisków, jakieś uszczelki i inne pierdoły i zastanawiam się czy warto się za to zabierać - wiadomo, nie złoży się tego tak jak oryginał. Czy może lepiej kupić używane zaciski?

Może poprostu słabej jakości są tarcze. I szybko się wichruja

Albo krzywe piasty, obie tarcze tak samo się krzywią? Zrób pomiar bicia piast.

Nie, jedna sie krzywi mocniej zawsze, wydaje mi się że z jednej strony jest gorętsza niż ta z drugiej, bo na jednej idzie czasem palec trzymać a na drugiej się nie da.

Może sprawdź przewód ten elastyczny gumowy czy nie jest zgnily

Przewody i same tłoczki czy nie ma korozji i czy lekko chodzą.

Przewody sa w porzadku, jak nowe. Korozji nigdzie nie ma. A co oznacza "lekko"? Ze jestem w stanie je wcisnac bez problemu palcami?

Chodzi o to czy cofa się łatwo. Bo czasami jest tak że korozja pojawia się na tłoczku pod gumką przy hamowaniu wychodzi i nie cofa się łatwo bo uszczelka hamuje o powierzchnię tłoczka.

Tarcza jak jest przegrzana to możesz ją przetaczać i 10 razy a i tak wróci do swojej krzywizny.
Najgorsze,że krzywienie tarczy to teraz spory problem i dotyczy wszystkich producentów więc często nawet kupując nowe za chwilę mamy powtórkę nawet na oryginały z ASO są reklamacje.

Czy to prawa strona?Jeżeli już tyle razy przetaczałeś tarcze to nic z nich nie będzie,rozglądaj się za nowymi.Reszte ukł sprawdz i przeczyść.

dokładnie ! to nie czasy PRL-u żeby bawić się w toczenie tarcz....można to było robić w Polonezie, w czasach kiedy nie było dostępu do części zamiennych

Po:
pierwsze: odpowiedni płyn,
po drugie: stan zacisków,
po trzecie: jakość tarcz ( w firmie, która zajmuje się wyłącznie hamulcami dla fabrycznego BMW polecali albo ATE, albo BMW OE )
po czwarte: stan piast przed montażem tarcz, ( czy nie ma ponadnormatywnego bicia )
po piąte: sprawdzenia bicia nowych tarcz - u mnie przed montażem fabrycznie nowe ATE, aż dwa komplety okazały się trefne, nikt tego nie sprawdza,
po szóste ( chociaż i tak naruszyłem zasady języka polskiego ) - dobry stan tarcz z tyłu i skuteczność hamowania ma wielkie znaczenia dla trwałości tarcz z przodu, jeżeli tył słabo hamuje, przód przeciążony nawet najlepszy się pognie,

Najlepiej wymienić komplet tarcz i klocków ( przód i tył ), z ewentualną regeneracją zacisków i wymianą płynu hamulcowego- w E60 530d można się z tym zmieścić w 3000 zł.

I na koniec - nie są to rady, "wujka dobra rada" tylko 10 letnie doświadczenie z wymianą tarcz, problemami z krzywieniem w samochodach BMW. Przerobiłem to na własnej skórze, więc ostrzegam.

Ja przerabiałem identyczny problem w 330d. I to wcale nie jest wina tarcz (no chyba że masz tańsze niż najtańsze, to takie same sie krzywią już w pudełku )
Jak masz jakieś normalne tarcze, to są 2 wyjścia:
1. Krzywa piasta, powoduje krzywienie się tarczy z czas- najprościej zmierz bicie na piaście
2. Nie cofa się tłoczek- zrób regeneracje tłoczka kompletna (uszczelnienia, tłoczki prowadniczki i użyj wyłącznie dobrego smaru ate a nie jakieś zastępcze gówna, ten smar ma być taki fioletowo-różowy) i do tego wymień gumowe przewody hamulcowe. Może być tak że przewód z zewnątrz wygląda ok a w środku jest zły.

Ja tak zrobiłem u siebie i mam już długi czas spokój, cały koszt zabawy około 300zł

Tu masz link jeszcze do tematu, w którym ja rozwiązywałem swój problem. Możesz poczytać coś więcej jak chcesz. viewtopic.php?f=1&t=163378&start=40
A czy to e46 czy e60 to i tak sama filozofia hamowania jest podobna.