BMW Sport

Witam,

Mam problem z 523i F10. Otóż na wolnych obrotach auto zaczyna kuleć na jeden cylinder i wydobywa się charakterystyczny pisk który ucicha po dodaniu gazu, wówczas również auto wraca do normalnej pracy i pracuje ok. Nie mniej jednak dojadę do skrzyżowania ponownie slychac pisk i czuć nie równa pracę. Objawy uszkodzonej odmy jak w przypadku n52. Problem w tym, że ja mam odmę w pokrywie zaworów a tam była gruszka pod kolektorem. Dodam, że insta nie pokazuje kompletnie żadnych błędów i nie wyrzuca checki. Korekty wtrysków wydają się być w porządku. Co myślicie? Auto import Niemcy, serwis regularnie. Koleś z ASO mówił że wygląda to na czujnik ciśnienia oleju skoro po zwiększeniu obrotów a tym samym ciśnienia praca się wyrownuje. Jakieś pomysły, sugestie?

Co znaczy, że auto zaczyna kuleć na jeden cylinder? Skąd wiesz, że auto kuleje na jakiś cylinder skoro nie masz check'a i błędów w inpa?

Kulenie na cylinder to dla mnie błąd typu misfire + nr cylindra. Tylko nie mów, że na słuch wykryłeś, że kuleje Ci jeden z sześciu cylindrów

Jak już wytłumaczysz to przy okazji pytanie - ile oleju auto pobiera na 10 tys. km? Czy są problemy z rozruchem? Czy auto chodzi nierówno kiedy silnik jest zimny? Czy jest problem z mocą w dolnej partii obrotów?

No auto kuleje i nie pracuje na wszystkie cylindry. To chyba logiczne, że na któryś. Przy tym nie wyrzuca błędów. Nie ma problemow z rozruchem. Chodzi nie równo tylko na wolnych czy to ciepły czy zimny nie ma znaczenia. Jest problem przy gwałtownym przyspieszaniu przez chwilę zaraz zalapie i jedzie prawidłowo. Nie znam ilości pobieranego oleju gdyż auto świeżo sprowadzone

Wiesz jak pracuje R6 z niepracującym cylindrem? Trzęsie tak jakby silnik miał zaraz wyskoczyć z mocowań. Wiem, bo sam przeżyłem nie raz tryb odcięcia cylindra przez zużytą cewkę.

Jeżeli silnik nie chodzi równo, ale nie trzęsie się na wszystkie strony to nie ma mowy o odcięciu jakiegokolwiek cylindra. Mylisz przewidywane przez producentów procedury szeregowego odcięcia cylindrów (we właściwym układzie), np. w Chryslerze 300C przy silnikach Hemi (V8 - 2 x 4 na 2 x 2) od nieprzewidzianego odcięcia cylindra w silniku pracującym w układzie 2 x 3. Jeżeli robi się z tego 1 x 3 + 1 x 2 (mówię o cylindrach pracujących w przeciwnych układach) to pod maską masz dwustukilogramową grzechotkę. Przy okazji - jeżeli DME odetnie Ci cylinder to dodanie gazu tylko wzmaga wibrację silnika, bo cylinder nie wznowi pracy dopóki nie zgasisz silnika i odpalisz ponownie. To nie polonez - DME w razie problemu z iskrą odcina zapłon na amen i żadna przegazówka nie wpłynie na zmianę, ale to tak przy okazji, bo u Ciebie żaden cylinder się nie wyłącza.

Do meritum: obok odmy przyczyną nierównej pracy często są uszkodzone (nieszczelne, zablokowane albo całkowicie wyrwane klapki) zawory DISA na kolektorze dolotowym - nie mylić z klapkami w dieslach, tutaj chodzi o zawory regulujące długość układu dolotowego, oba są na kolektorze dolotowym, jeden od strony przepustnicy, a drugi od strony silnika (niedostępny do weryfikacji bez uprzedniego zdemontowania kolektora). Mogą wydawać różne dziwne dźwięki, zależnie od stopnia uszkodzenia. Błędy DIS'y wywalają zwykle na etapie końcowym - kiedy już klapka lub obie klapki są wyrwane i leżą gdzieś w kolektorze. Na szczęście nie słyszałem jeszcze o przypadku żeby klapki poszły na zawory, ale w razie takiej sytuacji byłaby niezła demolka, bo to dość spore kawałki plastiku.

Hmmm no trzęsie mocno silnikiem więc stąd moje podejrzenia odcinania cylindra. Jeśli faktycznie przegazowka nie miała by wpływu na wznowienie jego pracy to prawdopodobnie w tej kwestii masz rację. Zarazem dzięki za wykład;)

Niestety nie masz racji co do zaworów DISa. W moim aucie ich nie ma;/ sam byłem zdziwiony ale nie ma ich w tym modelu w przeciwieństwie do n52 czy starych n53. Rozwiałem swoje wątpliwości dzwoniąc do ASO gdyż właśnie nie mogłem ich znalezc podobnie jak odmy pod kolektorem. W tym modelu nie ma DISa a także tej odmy, jest wyłącznie ta zintegrowana z pokrywą zaworów.

Co do nierównej pracy wiem że przyczyn może być wiele, m.in wtryski, pompa wysokiego ciśnienia czy tez podobno czujnik ciśnienia oleju. Nie mniej jednak nie wyjaśnia to kolosalnego ciśnienia w silniku które zasysa niesamowicie korek a także pisku temu procesowi towarzyszącemu.

Dodanie gazu przywraca auto do pięknej pracy i mega tajnemu dźwiękowi R6. Zgaszenie auta i jego ponowne odpalenie JUZ NA ROZGRZANYM silniku powoduje znowu zła pracę i pisk. Przegazowka znowu przywraca, podczas jazdy wsYstko ok lekkie szarpanie przy dynamicznym przyspieszaniu ale praca ok, dojazd do skrzyzowan nie zawsze wprowadza auto w zła pracę.

Ot moja zagadka;/

A wrzuć jakie masz korekty wtrysków i ciśnienie na szynie na wolnych obrotach

Jak na moje ta zintegrowana w pokrywie będzie dawać podobne objawy jak stara

daveeconomic, Mam ten sam problem co daveeconomic, macie Panowie jakieś sugestie