BMW Sport

Witam wszystkich !!

Mam możliwość do kupienia 2004 BMW 325I SEDAN 4 DR 2.5L V6 FI DOHC 24V Za ok 38.000 do 39.000 zł
jak się okazało auto 1,5 roku temu miało stłuczkę i dostało status
03/12/2007 37,968 Virginia
Motor Vehicle Dept.
San Antonio, TX TOTAL LOSS VEHICLE
Vehicle purchase reported
New owner reported
SALVAGE TITLE/CERTIFICATE ISSUED

Auto oczywiście jest od 1,5 roku w polsce i oczywiscie jest zrobione wygląda ok ale czy jest sens pakować się w taki samochód po TOTAL LOSS do tego dochodzi zamiana mil na km i takie tam w aso chcą 300 zł
Auto ma w tym momencie 78000 KM (po przeliczeniu )

Warto ?? Nie warto ?? wjechać do serwisu ??

z tego co wiem takiego auta chyba nawet nie zarejestrujesz w pl bo to cos ala zlomowanie...ale moge sie mylic

Czy 300zł to taki duży koszt patrząc na całość...


To mocna sztuka, na SWAP jak znalazł ... km



Masz jakąś wiedze/foty/opis jak to było uderzone ??
Bo auto po szkodzie całkowitej nie było liźnięte po zderzaku i jedna lampa do wymiany...

Ja bym się z zasady nie pakował w takie auto

Co do rejestracji to chyba ktoś kto to naprawiał wcześniej sie zorientował czy jest sens to lepić i żeźbić tyle czasu, a nie na koniec roboty... YYYYY.. no fajny przystanek wyklepaliśmy, szkoda że nie ma możliwości rejestracji... .. wyklepmy następny

Samochód jest zarejestrowany , po przeglądzie , jeździ osobiście nim jechałem , zrywa asfalt jak mówiłem od 1,5 roku śmiga po Polsce ale jest po chyba znacznym wypadku ....

Z tego co zauważyłem i co klient mi powiedział to fakt była wymieniona przednia maska (ma lekko inny odcień) wymieniony tylny zderzak i tylna klapa . Wiem że do 39 tys mil auto było serwisowane w bmw jak kupił go polak tak przestało być serwisowane

jeden kolo mówił fakt auto miało szkode powyżej 75% wartości samochodu , ale w stanach części są zajeb.... drogie więc żeby tym do końca się nie sugerować!

Z reszta zobacz sam jak ten "złom" aktualnie wygląda

Maska trochę jak w macie...


Ja z zasady nie ruszam aut bitych lub po stłuczkach bo różnie to bywa czyli kiedy widać ślady odkręcania maski, klapy, błotników, kiedy podłoga w kole zapasowym jest pogięta lub blacha za osłonami świateł w bagażniku, nie wspominam o podłużnicach i słupkach...

Część ż tych aut mogła mieć stłuczke i wymienieone 2 światła zderzak maske gril i dwa błotniki... niby nic, ot zwykła stłuczka ale różnie to bywa jak wyjdzie potem ruda bo błotnik był za blisko słupka i zaczęło coś pracować, a to potem bedziesz chciał coś wymienić i okaże się że jakąś żeźbe ktoś uskuteczniał pod maską ....

Niech Ci pokażą zdjęcia sprzed naprawy.

Ostatnio byłem w stanach i akurat wiem że naprawiają tam auta nawet przełamane na pół(na własne oczy widziałem dodga grand caravan który po 3 tygodniach wyjechał jak nówka). Pisze o tym dlatego że nie wiadomo jak bardzo była rozbita ta betka że zyskała miano TOTAL LOSS VEHICLE. Z zasady nie ma aut bez wypadkowych ale ja raczej odradzał bym pchać się w jak to powiedział kolega wcześniej rzeźbę nieznanego pochodzenia