Ścieranie kierownicy zależy od tak wielu czynników, że naprawdę nie ma reguły na to, żeby oceniać na tej podstawie przebieg. Zgodzę się też zdecydowanie z BARNABĄ, że to zależy także od tego, czy jeździ się głównie trasy, czy po mieście. Ja na przykład mam wrażenie, że bardzo niszczę/wycieram kierownicę, niezależnie od auta, w które wsiądę. Poza tym jeżdżę głównie po mieście i tego kręcenia, zawracania itp. jest sporo. Skóra na fotelach jest może nieco bardziej miarodajna, ale tu też wszystko zależy od tego, jak ktoś ją traktował i jak o nią dbał.
Jeśli chodzi o przebieg to podobnie jak część z Was, uważam że w kilkunastoletnim aucie zdecydowanie większą rolę odgrywa jego faktyczny stan, aniżeli przebieg. Szczerze mówiąc w ogóle nie zwracam na niego uwagi i śmieszą mnie czasem ludzie, dla których obok rocznika jest to główne kryterium przy zakupie auta. Co za różnica czy auto ma np. 15, 13, 17, czy 11 lat? Jest jakaś reguła na to, że któreś będzie w lepszym stanie? Podobnie jest z przebiegiem.
slawek 318, niewykluczone, że masz podobny setup jeśli chodzi o amorki do mnie. Moje E39 też stoi wyjątkowo nisko. Spotykałem się z różnymi opiniami: jedni twierdzili, że "dobrze usiadł" M-technik, inni natomiast, że nawet jak na sportowe zawieszenie jest za nisko. Ja byłem w tej drugiej grupie i po sprawdzeniu okazało się, że faktycznie mam w swoim samochodzie zgodnie z VIN-em amortyzatory z M-technika, ale już sprężyny nie są seryjne z M-techa (czyli czarne), a właśnie niebieskie z jakimiś napisami sportwerke coś tam. Utwierdziłem się w tym, że jest za nisko jak porównałem, jak siedzi M-technik w E39 mojego brata, a jak siedzi w mojej. Było to widać na pierwszy rzut oka, w dodatku próbowaliśmy kiedyś wjechać do tego samego garażu (o spadzistym wjeździe) i jemu udało się bez problemu, a ja "zawisnąłem".
Niby fajnie, ale mnie to z czasem zaczęło doskwierać, dlatego w przyszłym tygodniu będę wymieniał amortyzatory i sprężyny na ori m-technika.
Pozdrawiam.
_________________
|