BMW Sport

Witam wszystkich . Forum czytam od dawna, ale dzisiaj zgłaszam się z doraźnym problemem mam nadzieje że nie okaże się poważny. Auto to E46 320i M52TUB20.
Ostatnio dosłownie na kilka sekund, dwa razy wyskoczyła mi kontrolka od poziomu płynu chłodniczego oraz auto nie grzało w środku. Z silnikiem nie było problemów. Wskazówka w pionie i łapał temperaturę normalnie. Okazało się że zbiorniczek wyrównawczy jest walnięty, gdzieś tak na środku więc trochę płynu tam jeszcze było. Auto potrzebuję na codzień więc póki co zastosowałem środki tymczasowe i zbiorniczek został zaspawany, bo to rozszczelnienie nie było tragiczne i jest ok. Nie puszcza i nie poci się w tym miejscu. Wczoraj dolałem płynu (Prestone), pływak wyskoczył jak potrzeba, ale póki co układu nie odpowietrzyłem.
Dzisiaj natomiast auto zaczęło wariować. Wskazówka od temperatury zaczęła rosnąć, więc zjechałem i zgasiłem silnik. Na teście pokazywał 120stopni. Odczekałem moment i wskazówka wróciła do pionu, jadę i znów więc i ponownie zjeżdżam. Czekam, ruszam i tym razem wskazówka trzyma pion i nawet leciutko, ze 2 razy przychyliła się w niebieską stronę. Test pokazuje np. 94 stopnie by momentalnie spaść do 83 a nawet 74, a później trzyma od 90 do 108(no mniej więcej ). Zastanawiam się czym to może być spowodowane.

Po 1 odpowietrzył bym dobrze układ, po 2 jak by nic nie poprawiło oblukał bym termostat.

Nie można tak jeździć:
"Wczoraj dolałem płynu (Prestone), pływak wyskoczył jak potrzeba, ale póki co układu nie odpowietrzyłem."
Nawet po odpowietrzeniu, trzeba jeszcze na wszelki wypadek sprawdzać dla pewności kilka razy poziom płynu gdy silnik zupełnie wystygnie.
Chyba, że chcesz jeszcze coś droższego zespawać....

Ja bym obstawił tez czujnik temperatury...