Witam. Mam taki oto problem - samochód stał w garażu jakieś 3 dni, wczoraj krótka trasa, godzinny postój na dworze przy -5'C i ponownie krótka trasa ok 4 kilometrów i powrót do garażu. Wychodze zamykam auto i nagle slysze wystrzal spod maski i leci plyn przy lewym kole i mniej więcej na środku z płyty oslaniającej. Otwieram maskę , leci para, wąż górny cały więc podejrzewam ze wystrzelił któryś na dole. Miał ktos z was juz taki przypadek? Co mogło spowodowac wystrzał? Do tej pory samochód sprawował się bez zarzutów, nie brał oleju, nie kopcił, temperatura zawsze ok - wskazówka w pionie, wszystko w normie az do wczoraj. Z góry dziękuje za opinie.
|