Witam,
tak jak napisałem w temacie, coś zaczęło stukać pod maską, od strony pasażera. Dźwięk przypomina jakby uderzenie o siebie szklanych butelek i występuje TYLKO wtedy: - pierwsze sekundy po odpaleniu, niezależnie czy ciepły czy zimny silnik - na wolnych obrotach, ale wyłącznie, gdy silnik jest rozgrzany - podczas ruszania, wciskam pedał gazu, słychać, że coś stuka i ustaje - mam wrażenie, że również na nierównościach, kiedy autem trżęsie, tak jakby coś się tam obijało (ale tego nie jestem pewien, może tylko mi się zdaje)
W momencie, kiedy silnik jest zimny, autko chodzi pięknie, żadnego stukania, jedynie przez 2-3 sekundy po odpaleniu. Problem pojawia się, gdy już się trochę rozgrzeje. Dodam, że czasem stukanie znika, np. jak trochę przepędzę autko. Bardzo dziwna sprawa, bo był robiony generalny remont jakieś 3 tys km temu i przez ten czas nic nie stukało, było cichutko. Najgłupsze jest to, że wystarczy lekko dodać gazu, na jakieś 1100 rpm i już nie stuka. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim albo ma jakieś domysły co mogło się zwalić?
Moje bmw to e46 1.6ti compact, rok produkcji 2002, przebieg 170
Jeśli chodzi o jakiekolwiek inne objawy to nie wiem czy może to mieć jakiś związek z ww problemem, ale coś się wali w układzie chłodniczym. Ogrzewanie słabo działa, wczoraj zapaliła się kontrolka płynu chłodniczego. Dziś sprawdziłem w zbiorniczku wyrównawczym i dolałem ok 0,5-0,75l aż się pływak podniósł. Nie zauważyłem żeby ogrzewanie w aucie jakoś znacząco się poprawiło.
|