Czesc. Kupilem 2 tygodnie temu E46 320d 2000r od znajomego, wiec raczej byl to pewniak. Ale wczoraj auto mi zgaslo na drodze i juz nieodpalilo. Zaholowalismy do warsztatu, pan mechanik juz od progu mowi "pewnie pompa". Zostawilem auto na sprawdzenie. Byl piatek po poludniu. W sobote rano (tj. dzis) mam telefon ze jednak to pompa wtryskowa. Trzeba regenerowac.
No i teraz moje pytanie. Czy mogla pompa pasc tak nagle bez wczesniejszych objawow? I czy da sie w powiedzmy 2 godziny zdiagnozowac ze to na pewno pompa a nie cos innego? (zakladam ze panowie nie pracuja w nocy z piatku na sobote, chociaz kto wie
Troche mam załamkę, bo zrobilem 300km po kupieniu samochodem i od razu takie koszta

A nie chce zeby mnie ktos w chu..steczke zrobil ehhh. Żeby sie nie okazalo ze po regeneracji to jednak nie byla pompa. Z gory dzieki za pomoc.
PS: E46fest nagle stanął pod znakiem zapytania
