Witam serdecznie wszystkich forumowiczow .Mam taki problem z moja bunia wczoraj silniczek chodził jak zegareczek a dziś był koszmar ,a wiec tak najpierw zaczeło delikatnie rzucac silnikiem sprawdzilem swiece byly ok sa sprawne sprawdzilem silniczek krokowy dziala oraz cewki wraz z gumkami sa w porzadku dodam ze mam w aucie gaz sekwencje.Zrobilem diagnostyke silnika i nie wyskakuje zaden blad a silnik tak kuleje jakby nie chodzil na wszystkie cylindry rzuca nim we wszystkie strony .Sprawdzilem czy nie ma nieszczelności w ukladzie dolotowym i wszystko jest ok.Czytalem ze moze to byc czujnik polozenia walu lub czujnik walka rozrzadu .Bemka jest z 98roku e-39 silnik 4.4 .prosze o rady bo skonczyly mi sie pomysly co moze jej dolegac

z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich
