BMW Sport

nie napiszę inaczej, że od początku również obstawiałem tarcze, ale prawda jest taka, że nie chciało mi się wierzyć, że to one. Tym bardziej, że nie kupiłem byle badziewia, tylko towar z wyższej półki. Poza tym nie było okazji, żeby je pokrzywić. Widocznie trafiłem na jakąś partię
mam nadzieję, że nie będzie wielkich schodów i ATE podejdzie do tematu jak należy. Poinformuję Was o tym. Będzie dla potomnych
póki co jutro odbiór starych tarcz po lifcie, w czwartek montaż i zdam relację co się dzieje

dzięki za pomoc

Ciekawe czy na towar jest gwarancja czy to odpowiedzialność sprzedawcy za niezgodność towaru z umową??????

rorafalki, Czesc, mam pytanko napisales, ze masz wahacze MEYLE HD. Chcialem zapytac, czy to te z wymienym sworzniem? Jesli tak to czy to dobre rozwiazanie i czy moglbym na poczatek zalozyc jeden taki wahacz? dzieki z gory pozdrawiam


Dzieki to zakladam te wahacze;)

koko2403, z tego co rozmawiałem ze sprzedawcą to na tarcze ATE jest gwarancja producenta i to on odpowiada za towar, a nie sprzedawca

espe, wahacze są naprawdę super. Tak, Meyle HD to te z wymiennymi sworzniami. Możesz śmiało zakładać, ale lepiej jak wymienisz oba

Reklamowałem tarcze za każdym razem reklamacja została uznana i za każdym razem niezgodność towaru z treścią umowy

apson83, a dołączałeś jakieś pismo przewodnie czy po prostu reklamowałeś, że biją i koniec

Mam takie pisemko podeślij maila. W sklepie w którym kupiłeś tarcze wymuś podpisanie tego pisma oryginał dla nich kopia dla Ciebie. Mają 2 tygodnie kalendarzowe na rozpatrzenie

dzięki za info
PW poszło

Z reklamacją jest tak, że konsument przy składaniu reklamacji wybiera czy jest ona gwarancyjna u producenta, czy jako niezgodność towaru z umową. Dla konsumenta lepsze jest to drugie rozwiązanie. W razie problemów polecam kontakt z rzecznikiem praw konsumenta, rewelacyjna instytucja.

chyba zacznę od UFFFFFFFFFFFFF

właśnie odbyłem test drive po montażu starych tarcz, liźniętych
najpierw rozpędziłem się do 50km/h i delikatnie zahamowałem - NIC
potem rozpędziłem się do 120km/h po czym sam się złapałem na tym, że mocniej chwyciłem kierownicę, oczekując bicia. Zacząłem hamować, ale bicia żadnego nie było. Nie hamuję ostro, bo musi się wszystko ładnie dotrzeć, ale już czuję, że nic nie czuję

co do ATE PD - tarcze zgłosiłem do reklamacji. Jak będę miał odpowiedź to na pewno napiszę


dziękuję za pomoc

odgrzeję kotleta

wczoraj otrzymałem nowe tarcze, reklamacja uznana. Po kilku tygodniach, ale do przodu
za kilka dni montuję ponownie ATE PD, stare zachowam na wszelki wypadek i po jakimś czasie dam znać co dzieje się z tarczami (czy moje poprzednie to po prostu wadliwe, przypadek 1/100000 czy ....). Czas pokaże

Noo teraz pewnie będzie już wszystko w porządku mam nadzieje bo sam chce kupić te tarcze ale to dopiero na wiosnę bo być może uda mi się upolować hamulce od 330 przez zimę

mam taką nadzieję, ale swoje stare, rezerwowe tarcze będą czekać
oby się nie przydały

A czy przypadkiem nie smarowałeś ty lub mechanik montujący tarcze piasty smarem miedziowym? Co poniektórzy praktykują coś takiego, a słyszałem ostatnio akurat w TVN Turbo, chyba w programie "Kup i zrób" jak mechanik uczulał, żeby nie praktykować czegoś takiego, bo w krótkim czasie wywoła to bicie tarcz. Z ciekawości sprawdziłem TIS i faktycznie procedura polega na wyczyszczeniu piasty, ale bez smarowania jej niczym

piasty nie smarowałem, tylko porządnie oczyściłem

Po jakim przebiegu zaczęły bić? Mam te tarcze u siebie i zaczynam się niepokoić...

szczerze? prawie od początku, tylko w tej fazie myślałem, że muszą się dotrzeć. A bicie tylko narastało...
mam nadzieję, że obecne sztuki będą pozbawione tej wady

U siebie wymieniałem w lipcu, od tej pory zrobiłem 6tys.km. i na razie nic nie wyczułem... Jak założysz nowe daj znać jak się sprawują.

Podłączę się do tematu. W moim E46 też miałem problem z biciem kierownicy a właściwie kiwaniem prawo-lewo przy szybkości 55-65 km/h.
W innych zakresach prędkości było OK. Problem występował okresowo, czasami mniej, czasem więcej. Szukałem przyczyny - wyważyłem koła sprawdzałem czy aby nie są pokrzywione felgi, wyeliminowałem wadę opon, uszkodzenie piasty/łożyska, przymierzałem się do wyważenia kół na samochodzie (bez zdejmowania koła) Było dokładnie sprawdzone zawieszenie-luzy na końcówkach drążków i wahaczach . Przyczyną tego bicia okazało się że jest lekkie blokowanie hamulca prawego koła. Po naprawie problem zniknął. Mechanik stwierdził, że nie ma co czkać z wymianą klocków do końca -do zapalenia się kontrolki zużycia. Klocki trzeba wymieniać częściej. Tłok zacisku przy zjechanych klockach wychodzi daleko i jest narażony na zabrudzenia i korozję. Dlatego dochodzi do blokowania klocków. Przy wytartych klockach i blokujących się hamulcach psują się tarcze, rośnie zużycie paliwa, jazda staje się niebezpieczna-rośnie ryzyko poślizgu.
WYMIENIAJCIE CZĘŚCIEJ KLOCKI HAMULCOWE

Obecnie klocki wymieniłem bardzo późno, zjechane prawie do zera i jedna strona klocka byłe już wytarta rantem tarczy, także za długo czekane. Efektywność po założeniu nowych dużo wyższa, także potwierdzam słowa poprzednika. Bicia na tarczach nie było, ale ogólnie warto zrobić to wcześniej