karambol napisał(a):
Dokładnie to samo też powiedział mi mechanik abym pojechał do gaziarza, przywróciła auto tak jak by nie było lpg i dopiero do niego na diagnostyke.
Podobno jest tak że komputer gazu bierze mapy od benzyny ale i gazowa wpływa na prace benzyny
Tak mi powiedział mechanik, który ostatnio instalował mi soft i gazownik, do którego mam jechać w sobotę na zmianę instalacji. Trochę się boję, że wywale 1700 zł a nic to jednak nie zmieni, ale ten mechanik mówi, że mam jechać bo to na pewno to. Sam męczył się z jedną e60 prawie miesiąc aż w końcu całkiem wywalił gaz, było wszystko ok, dał do tego gazownika i auto śmiga. Ten gazownik z gadki słychać, że się rzeczywiście zna. Gazownik, który zakładał mi instalację mówił, że założył mi "odpowiedniki" Hany, a tak naprawdę nie ma czegoś takiego. W dodatku te wtryski są na listwie, a podobno do BMW powinny być osobne wtryski gazu na każdy cylinder. Po za tym jak miałem problemy z tym falowaniem to jeździłem do gościa, a ten raz mi zwiększał dawki, raz zmniejszał, sam nie wiedział jak to ustawić i pewnie mi raz leją gazem, raz za mało, innym razem się zacinają i tak się dzieje. Ponoć również Elpigazowski sterownik jest przestarzały i bardzo ciężko jest go zgrać ze sterownikiem BMW.
Zobaczymy jak to będzie... czy kasa pójdzie znowu w błoto czy rzeczywiście pomoże. Oczywiście mechanik-gazownik, który mi założył tą instalację, a później kazał wymieniać pół silnika nie poniesie konsekwencji tylko ja. Jeszcze jeden mały plusik jest taki, że ten gazownik założy mi tak wtryski, żeby były schowane pod osłoną, więc nie będzie widać pod maską, że jest instalacja włożona i wtryski nie będą szpeciły silnika. Chociaż i tak będę musiał kupić nowe osłony, bo były gazownik tak kombinował, że 3 razy wtryski przekładał i mam same dziury...
__________________________________________
ROZWIĄZANO!!!!Witam po dłuższym czasie. Problem rozwiązany już dość dawno, ale miałem dać znać czy wszystko ok.
Przyczyną falowania była rzeczywiście instalacja gazowa, ale również świece.
Instalacja wymieniona. Wtryski barracudy, komputer staga. Wszystko śmiga jak należy i w dodatku pod machą oprócz filtra gazu nic nie widać

Naprawdę świetna robota gaziaka z Wągrowca.
Oprócz wymiany instalacji wymieniłem również świece i tu UWAGA! Nie jestem specem, więc może większość z Was o tym wie, ja nie wiedziałem - do gazu powinny być świece jedno lub dwuelektrodowe i powinno się je wymieniać co 20-30 tys. km. Ja najeździłem niecałe 40 tys, ale miałem czteroelektrodowe. Takie jak powinny być oryginalnie w moim silniku, ale na benzynie. Pod swoją obronę biorę to, że te świece mi zakładał ten gaziak, który mi całą instalację spieprzył i mówił, że takie muszą być w tym silniku. Szkoda, że taki gazownik z niego, że nie wiedział o tym, że to za mocne dla gazu.
Po wymianie instalacji LPG falowania były dużo mniejsze, ale po wymianie świec całkowicie ustały i teraz jest GIT MALINA! Oprócz tego, że wszystkie cewki mam do wymiany ;P ale to inna bajka.
Dwa lata walki, wymienione pół silnika, a okazało się, że to wszystko zła instalacja no i zły montaż, bo jak się okazalo to co ten gazownik tam odpier... to się w głowie nie mieści. Począwszy od wielu podstawowych błędów jakie gazownicy popełniają, przez wtryski zamontowane do góry nogami, po oszustwo i ratowanie się tym, że ustawił gaz tak, że poniżej 1000 obrotów zawsze auto chodziło na benzynie, a ja o tym nie wiedziałem nic, ale mniejsza z tym...
Reasumując:
Zanim zaczniecie wymianę wszystkich podzespołów silnika, a macie instalację gazową to:
- sprawdźcie świece
- wywalcie najlepiej całkowicie instalację lpg,
- jeźdźcie przeinstalować sterownik, bo ja na tym się wyciąłem, że na benzynie miałem również falowania (komputer przez tak długi czas "nauczył się" falowania).
- cieszcie się swoją bawarką
