BMW Sport

Witajcie,

mam do Was takie pytanie - jakiś czas temu znajoma kupiła sobie BMW 118 z 2007 roku. Autko przeszło wcześniej lekką stłuczkę (uszkodzona chłodnica, lampa, błotnik, maska - uderzenie w prawy przód). Było to naprawiane w ASO, ale efekt jest taki, że według pomiaru nadwozia prawy kielich posiada przesunięcie do wewnątrz komory silnika o jakieś 2-3mm. Naprawa była wykonywana jeszcze za poprzedniego właściciela więc dochodzenie jakiś roszczeń itp. raczej nie wchodzi w rachubę. Z resztą - i tak raczej nikomu się nie chce w to bawić, a dziewczyna kupując auto była świadoma jego "przeszłości".

Samochód był niedawno sprawdzany w innym ASO BMW i Panowie w niebieskich kubraczkach stwierdzili, że owszem - występuje to odchylenie, ale cała geometria itp. sprawy zostały zachowane, więc nie jest to powód do zmartwień i nie powinno to mieć żadnego wpływu na zachowanie samochodu na drodze.

I teraz pytanie - ktoś z Was ma może jakieś doświadczenia/wiedzę w takim temacie? Co z tym zrobić? Warto oddawać samochód do serwisu, żeby to prostować czy lepiej zostawić to w spokoju? Sprzedać? Spalić? Zatopić w jeziorze?

2-3 mm naprawdę nie robią różnicy w 2 cm owszem ja bym zostawił w spokoju

Jeśli rzeczywiście to tylko 2-3 mm to nie ma się czym przejmować i nie musi to być wcale skutek uderzenia.

Polecam założyć rozpórkę, jeśli takowej nie ma.

pozatym przesunięcie w kierunku tyłu jest najmniej odczuwalne na geometrii nadwozia

Jeszcze niedawno wszyscy jeździli składakami polepionymi z kilku aut i było ok, teraz kielich 2mm przesunięty i już chcą auto topić w jeziorze. Nie dajmy się zwariować.

Dokładnie znam kilu rzeźbiarzy ale u nich 2 mm to jak fabryka.Tam spawają ćwiary połówki i czasem różnice po kilka cm.Tak,że olej te 2mm.

To może pokażę Wam to co mi się najbardziej w tym nie podoba - znajoma niedawno podesłała mi zdjęcie:



Zwróćcie uwagę na ustawienie nakrętek poduszki amortyzatora - w serwisie musieli to ustawić w ten sposób, żeby prosto ustawić kąty. Wedle wykresów teraz zbieżności i kąty są idealne, ale mimo to straszliwie mi się to nie podoba.

Nie znam się na zawieszeniu w serii 1, ale podejrzewam, że nie oferuje ono żadnej możliwości regulacji pochylenia, a to oznacza, że przesunięcie kielicha jednak mocno wpłynęło na geometrię.

Podjedź do porządnego blacharza robota prosta i łatwa 300-500zł i będzie na miejscu.
Nie wiem jak jest w 1er ale w E46 kielichy są papierowe po dużej dziurze na której zegniemy felgę kielich potrafi się przesunąć lub zrobi się na nim bańka.