Cześć

Mam pewien problem. Wczoraj znajomy odpalał się na "szelki" z mojego auta. Podczas odłączania akumulator w bm-ce wybuchł (prawdopodobnie wodór zapalił się od iskry).
Po włożeniu nowego aku auto zapaliło ale chodzi nie równo na wolnych obrotach, tak jakby tylko na kilka cylindrów. Po przejechaniu około 20km dosyć ostro prawie, że się ustabilizowało, przyspieszało tak jak trzeba itp. Dzisiaj rano po odpaleniu ta sama historia, nie chodzi na wszystkie, nie ma siły i tak dalej.
Co mogło się stać?