BMW Sport

Witam.

Jak juz pisalem w tym temacie : viewtopic.php?f=38&t=120051
6 dni po zakupie e46 320d z silnikiem m47 pekl w nim wal, tak wiec jedyneco mi pozostaje to przekladka.

Chcialbym uniknac sytuacji ze kupie ten sam silnik a po kilku miesiacach znow peknie wal, a z tego co czytalem jest to wada fabryczna tych silnikow wiec to bardzo prawdopodobne. Tak wiec moje pytanie, czy lepsza opcja bylo by zrobienie swapu na M47N 150km ?

Co w takim wypadku trzeba tez zmienic, na pewno skrzynie bo 6biegow, czy most zostaje ten sam ? jak jest z osprzetem, np. turbina ?

Prosze o pomoc, nie odsylajcie mnie do wyszukiwarki bo juz sporo sie o tych silnikach naczytalem ale nie widzialem tematu konkretnie opisujacego takiego swapa

Pozdrawiam

jeśli kupisz angola albo placka z kompletnym silnikiem to będzie Oki , a tak to kasy ci zabraknie.

Swap na pewno był by dobry bo jednak to była by już nowsza konstrukcja mniej wadliwa od wersji którą Ty posiadałeś

Tylko kwestia tego byś dostał w dobrej kondycji silnik.

Witam.

Urodzil sie nowy pomysl, poniewaz rekonstrukcja silnika na nowych czesciach (tak abym mogl autem jeszcze dlugo pojezdzic bez obaw ze stanie sie to samo) wynosi ok 10tys. zaczynam zastanawiac sie czy nie bedzie korzystniej kupic anglika lub kompletny swap na 2.3 lub 2.5 w benzynie.

Naprawa tego diesla jest na prawde nie oplacalna a nawet po naprawie mial bym caly czas obawy ze stanie sie to samo.

Czy ktos z was moze doradzic mi czy jest to oplacalne, co potrzebuje do takiego swapa (silnik, osprzet wal most) i co jeszcze ?

Dodam ze mam do "dyspozycji" dwoch mechanikow z kompletnym prof. warsztatem wiec z narzedziami, podnosnikiem i wiedza nie bedzie problemow, a tez nie zedra ze mnie wiec moze zamknac sie to w granicach oplacalnosci.

Bede bardzo wdzieczny za pomoc.

Pozdrawiam

Potrzebujesz tak naprawdę wszystko. Wszystko spod maski i cały napęd od polosi do silnika.

Nie wiem, ja bym chyba wolał wstawić drugi słupek, sprzedać i kupić drugie auto.

lepiej będzie tak jak deejeys, piszę, kup słupek i sprzedaj auto

Co z wnetrza ? Zegary, okablowanie jakies tez ?

Szukam info nt. mostu, most z m47 ma przelozenie 2.47 tak ? A z 323i 3.38 ?

Most tez wymagal by wymiany czy da rade na tym z diesla >?

Moze dla was moje pytania glupia brzmia ale musze wkoncu zdecydowac co robic z tym autem zeby byc jak najmniej do tylu.

Jesli kupie slupek diesla to dochodzi do tego wymiana sprzegla i dwumasu bo sa na wykonczeniu + kolo pasowe, uszczelki i wszystkie plyny (juz spuszczone) to kolejne 500 zl i pojawia sie cena ponad 6 tys, wiec nie duzo mniej niz za kompletna przekladke na benzynke, a remont diesla na cacy to 10 tys. wiec znow wiecej niz swap na benzyne.

w miare mozliwosci prosze o porady dalsze

przeróbka z diesla na benzynę nie będzie opłacalne tak na prawdę 60 % części do wymiany elektronika ,licznik skrzynia,po prostu wszystko i pamiętaj ze vin zostanie diesla a później przy odsprzedaży może być problem.. ten swap możne Cie kosztować wiec nerwów niż Ci się wydaje

Nie. Kompletnie nie. Powtarzam, cały napęd jest od razu do wymiany.




Ja już Ci napisałem, zrób po kosztach tak żeby to chodziło i sprzedaj to jak najszybciej. Tak naprawdę, teraz strasznie ciężko sprzedać auto, więc też nie wiem ile będziesz się z tym bujał jak będziesz chciał odzyskać kasę.



Sam chyba bym próbował wstawić m47n, ale to też są koszty, duże koszty... Jeszcze większe to m57, bo więcej części mimo iż słupek tańszy.


Co byś nie zrobił, umoczyłeś sporą kasę... Niestety

Zrobic na odczepnego i sprzedac dziwna rada,czemu zarazac kogos niewinnego? Potem niema sie co dziwic ze ludzie narzekaja na diesle BMW.Moja rada zrobic tak jak sie nalezy i jedzic.

A powiedz jaki miałeś przebieg ze ci wal pękł??
Wał podobno pęka właśnie od jazdy z zmęczonym sprzęgłem i dwumasem...

kuruś, sam wiesz że przebieg to jedynie można oszacować hehe. Dzaba, Jaki stan wnętrza i innych rzeczy ? Ile byś obstawiał przelotu tego auta ?

dokladnie - oszukanie kogos i pisanie o tym tu na forum to zenada - nie wiem czy ktos chcialby trafic na taki egzemplarz

Przywróci do stanu sprzed zakupu a może nawet lepszego, bo jak widać jego silnik miał już dość. Wstawi drugi i może przechodzić u nowego właściciela 100tyś bez zająknięcia.


Zrobić jak należy? Jak dla mnie nie ma sensu władować w ten silnik 10tyś. Ja napisałem co bym zrobił - m47n wstwił i tyle... Koszty niewiele większe a już coś trochę mocniejszego i nowszego.

Przebieg wedlug wnetrza oszacowal bym na ok 250 - 300 tys, przebieg do 2009 roku byl 180tys, mam na to wszystkie faktury z serwisow z francji.

Juz przy zakupie czuc bylo drgania na pedale sprzegla i ogolne lekkie stukotanie, ocenilem ze to na pewno dwumas, a z tego co teraz czytam to calkiem mozliwe ze od pocatku wal byl juz nadpekniety lub wykrzywiony i od tego te drgania i stukot a dwumas rownie dobrze moze byc caly.
Pomysl z benzyna zostal juz wykluczony, wczoraj rozmawialem z mechanikiem moim i stwierdzilismy ze gra nie warta swieczki, to samo dotyczy sie kompletnego remontu. bedzie wstawiony slupek z allegro i zobaczymy ile to pojezdzi, bede staral sie dorwac silnik w jak najlepszym stanie.
Nikomu nie rzycze takiej sytuacji bo mocno mnie to podlamalo tymbardziej ze kupiel to auto za cale oszczednosci obecne
Pojezdze troche tym autem, zobacze jak sie silnik bedzie sprawowal ale to tylko kwestia czasu jak ja sprzedam i zamienie na benzynke,, nie chce miec w przyszlosci takich niespodzianek jak pompa albo turbinka. Szkoda ze wczesniej nie poczytalem opinii nt. tego silnika

Dzaba, a silnik masz już rozkręcony ? w który miejscy urwał sie wał ? przy jakiej prędkości i na co napotkał przy urwaniu ? zawsze jest szansa 1x1000000 że jest jeszcze do uratowania

Silnik nie jest rozkrecony, jest przygotowany do wyciagniecia, tj. chlodnica i caly pas przedni sciagniety, plyny spuszczone itp., wyciegniety bedzie gdy bede mial juz nowy slupek i odrazu nowy zostanie zalozony, sprawdzilismy czy da sie wogole obrocic walem, lekki ruch w obie strony tylko jest tak jakby w miejscu ukreconym, kolo pasowe widac ze az krzywe jest, wszystko musi byc pozapiekane. Przy predkosci moze 80, wkrecalem silnik na wyzsze obroty specjalnie zeby kumplowi mechanikowi pokazac jak brzydko klekocze, i nagle odglos jakby mielenia metalu w mlynku, obroty skoczyly nagle jeszcze wyzej mimo ze nie dodawalem gazu i w pewnym momencie cisza, 0 odzewu od silnika, przy probie odpalenia tylko lekkie stukanie rozrusznika slychac....

Dzaba, czyli 100% pewności ze to wał nie macie ? Skrzynia zrzucona? Co było w oleju?

Mamy 100% pewnosci bo kumpel mial identyczna sytuacje i objawy, wszystko na to wskazuje i co innego moglo by tak tragicznie zniszczyc silnik.

dziwię sie że miski nie odkręciliście,to że kumpel miał to nie znaczy że u Ciebie jest podobnie.wały to raczej nie pękają tak same z siebie,możliwe że winne panewki, zaciera panewkę osłabia materiał wreszcie obraca ją ,łapie korbe i trzask