BMW Sport

Samochód ma wspomaganie? Może coś ze wspomaganiem jest nie tak, jak dodajesz gazu to pompa dostaje więcej obrotów powoduje większe ciśnienie i coś jest nie tak że kierownica sama skręca. Nie znam się na tym tylko taki pomysł zarzuciłem.

Nie jestem znawcą Peugeotów ale powiem tyle, że moja babcia ma Peugeota chyba 306 2.0 HDI i jest podobnie, jak mu depnąć gazu to nosi go na boki. Nie wiem czy to urok przedniego napędu czy co ale bardzo dziwnie się jeździ tym samochodem, jak jechałem tym autem w trasie i wyprzedzałem to musiałem kontrować kierownicą bo go ściągało (nie było kolein).

A u ciebie ciężko jest utrzymać prosty tor jazdy? Ja jakoś bez większych problemów utrzymywałem prosty tor jazdy kontrując lekko kierownicą, ale jeśli ściąga do tego stopnia że ciężko utrzymać prosty tor jazdy to b.źle.

A auto na 100% nie było bite? Bo może coś z geometrią jest porypane i przy dodaniu gazu ściąga. Sam nie wiem co to może być jeśli zawieszenie i układ kierowniczy prześwietlone i są ok.

Sprawdz luzy na przednich wachaczach. U ojca w fordzie jak tuleje sie posypaly to mial taki objaw. Trzeba bylo trzymac kiere po dodaniu gazu bo lecial do rowu

na 100% masz jakiś luz z przodu który powoduje utrate zpieżności po dodaniu gazu.sprawdz poduszki amortyzatorów i same amortyzatory czy nie mają luzu na boki.obstawiam przednie lewe koło.

jak ktoś wcina żaby i ślimaki moze wykonać dobre auto? francuz to francuz. tam zawsze coś nie domaga a dopasować część to jak wygrać w lotto. sprawdź wachacze.

Ja miałem tak samo. Jak ściąga to musi być konkretny luz na wahaczu.

Czyżbyś właśnie poznał powód sprzedaży tego auta przez poprzedniego właściciela ?

Na 99% tuleje na wózku/silniku/skrzyni. Dziwne, że nie wali Ci podczas dodawania gazu. Jedna osoba niech wsiądzie do środka, zaciągnie łąpę z całej siły i próbuje ruszyć (ale nie rusza), raz do przodu, raz do tyłu. Druga bystra osoba od razu zobaczy co jest nie tak. Ręką wyczujesz luz co najwyżej na wahaczu, a to raczej nie tu problem.

moj dziadek w nowym 206 mial ten sam problem zaraz po opuszczeniu salonu. po wielkich bojach okazalo sie ze winne byly opony. polecam pomiane kol

Kiedyś w przednonapędowym aucie też byl podobny problem,auto dziwnie sie prowadziło podczas przyspieszania i hamowania.Winne były górne mocowania przednich amorków,były całkowicie zniszczone

biały_wilk a może to Twoje urojenie kierowcy tylno-napędowca ?

Kiedyś walczyłem z takim przypadkiem w moim byłym fordzie sierra. Winowajcą okazała się teflonowa tulejka, tzw. łożysko grodziowe - zamontowane w miejscu, gdzie kolumna kierownicza przechodzi z wnętrza pojazdu pod maskę.