Mogą być szklanki-popychacze zamulone-zabite syfem akurat na tym cylindzrze i zawory się całkowicie nie domykają.
Miałem tak w vectrze 1.6 16V. Stuków żadnych, żadnych odgłosów przedmuchów-syków, silnik pracował cicho ale nierówno.
Jeśli Ci się nie chce zdejmować jeszcze raz pokrywy zaworów, to jedź do tego magika, odkręć świecę na tym cyl. i niech ustawi wał(przy pomocy tej kamerki) tak aby zawory wyd. były maks. otwarte. Niech po ok 0,5 godz. zobaczy czy cokolwiek grzybki się schowały.
Identycznie z zaworami ssącymi.
Jak Ci się chce to zdejmij pokrywę i ustaw sam raz te, raz te. Załóż pokrywę i sprawdź czy jest jakakolwiek różnica w pracy silnika, kompresji.
Ja sobie zrobiłem taki mały przyrządzik do wglądu przez otwór świecy. Wąska blaszka z zacisku do węży(tego z zawleczką do zaciskania-nawijania blaszki) zagięta na końcu i na tym zagięciu naklejony kawałek taśmy aluminiowej-ozdobnej. Wsunąć, odpowiednio ustawić(świecąc latarką ledową) i prawie jak kamera laparaskopowa. Widać nawet progi, gniazda zaworów
