Witam
Mam dziwny problem z autem. Gdy przyspieszam auto od 2,000 do 3000 obr przyspiesza normalnie, buta czuć, ale później jakby stado bizonów ciągnęło je w przeciwnym kierunku. Auto przestaje przyspieszać tak jak we wspomnianym zakresie, a nawet wydaje się, że czasem w ogóle nie przyspiesza. Muszę odjąć gazu, prawie w ogóle zdjąć nogę z gazu i wciskać pedał bardzo delikatnie. Wtedy można powiedzieć, że auto "przyspiesza" ale wciąż słabo i nie jest to tak jak do 3000obr/min. Jest to najbardziej odczuwalne od 2 do 4 biegu. Prędkość max też jest bardzo mała bo auto jedzie max 200 i to z dużą łaską a z tego co widziałem to auto spokojnie cały czas powinno do 220 przyspieszać. O co kaman? Dodam, ze auto ma 270tys ori przebiegu. Jeździ na pełnym syntetyku 5w40 castrol edge. Nie kopci i nie puszcza czarnych bąków nawet przy agresywnym przyspieszaniu na niskich biegach. Jedynie po długim okresie spokojnej jazdy przy butowaniu widać spaliny (chyba spaliny) i to też jedynie w nocy, w dzień nie widać. Auto wielokrotnie było podpinane pod kompa. Mój fachur twierdzi, że wszystko gra, pompa działa ok (trochę głośno ale podaje paliwo prawidłowo), turbo też, wtryski również. Sprawdzane pod obciążeniem. Błędów w kompie nie ma. Filtry i olej wymieniam co roku. Szukam potencjalnych tropów.
Potencjalny trop numero uno.
Kiedyś mi rysiek na przeglądzie powiedział, że wtryski mi siadają bo spaliny w aucie strasznie śmierdzą. Jeśli chodzi o zapach to ma racje, auto wydziela strasznie nieprzyjemny duszący zapach, ale jak wspomniałem nie dymi i komp nie wykazał nieprawidłowości jeśli chodzi o wtryski.
Potencjalny trop numero secundo.
Występuje u mnie powszechnie znany problem z czujnikiem poziomu oleju. Żółta kontrolka zapala się zaraz po uruchomieniu auta i gaśnie po 10 sekundach. Tak jest przy każdym odpaleniu auta, jednak gdy jest ciepły lampka gaśnie po ok 3 sekundach. Jeżdżę tak 3 lata, poprzedni właściciel 5 lat i nie wiadomo czy pierwszy właściciel, znaczy się Hans aus Dojczland, też tak przypadkiem nie jeździł. Mam zatem podstawę żeby sądzić, że to nie jest problemem w tym wypadku.
Wybaczcie mi chaos mojej wypowiedzi ale jeśli chodzi o maszinum to każda jej dysfunkcja wywołuje u mnie neurotyczne zachowania i jak przychodzi mi wytłumaczyć w czym tkwi problem to nagle nie wiadomo od czego zacząć

Aha i tankuje na Statoil oraz Shellu.
Podziękował.