BMW Sport

Witajcie.
Przekopałem forum borykając się z problemem "słabej reakcji" na pedał gazu. Otóż Auto przy zmianie biegów po depnięciu w pedał z sekundowym opóźnieniem wkręca się czyli 2 bieg zmiana na 3 pedał w podłogę czuć muła i dopiero ciąg, potem w granicach 3k przyhamowuje i znów pełen ciąg. Pierwsze co to wyczyściłem elektrozaory sterujące turbo i wymieniłem przewody podciśnienia. Nic to nie dało wiec upiłem drugi zawór i nadal to samo Gruszka pracuje poprawnie nie zacina się i trzyma normalnie podciśnienie.

podpowiedzcie proszę na co mógł bym jeszcze zwrócić uwagę bo brak mi pomysłów. Zamierzam teraz kupić poduszki pod silnik mimo że żadne drgania nie występują w aucie.

e39 m57 3.0d 2001r

Nie piszesz nic o diagnostyce komputerowej więc może tutaj będzie podpowiedź

No tak zapomniałem wspomnieć o kompie
Jest jeden błąd ciągle powtarzający się "glow device" na który w sumie nigdy nie mogłem jednoznacznej odpowiedzi znaleźć.



Edit.

Dodam jeszcze, że dla pewności wyeliminowania poduszek odpiąłem całkowicie przewód od poduszek zaślepiając go no i nadal jest to samo.
Powiem szczerze żę brakuje mi pomysłów juz na to.

Podpowie mi ktoś jakie podciśnienie w Bar powinna robić pompa vacum? jutro załatwię manometry i posprawdzam dokładnie gdzie jakie podciśnienie panuje

Kolego a czy jeździłeś z inpą i sprawdzałeś jak wstaje turbo i jakie parametry pokazuje w czasie jazdy?.

WIesz co, jeździłem ale nie bardzo mogłem ocenić to czy zachowanie jest poprawne. W Vag,u jest możliwość zapisywania tzw loga żeby potem dokładnie sekunda po sekundzie sprawdzić co się dzieje z turbo . W Inpie jest taka możliwość? Jeżeli jest coś takiego to bym porobił takie testy i dał wam kumatym do oceny

Edit.

Dziś załatwiłem manometry by sprawdzić podciśnienie. 0,9bar w całym układzie tak samo przed jak i za zbiorniczkiem podciśnienia od turbo, wiec zbiorniczek też jest ok bo wyczytałem że on może być nie szczelny. Powiem szczerze, że zaczynam ręce rozkładać. Mam nadzieje, że ktoś z was mi w końcu pomoże nakierować na przyczynę usterki. Jak nie będę musiał wybrać się do turbiarza

Dziś auto doprowadza mnie do depresji..
Strasznie dużo straciło na mocy. Okazuje się że turbo max tłoczy 1600mbar a średnio 1400 gdzie inpa pokazuje że w tym momencie powinien tłoczyć 2100. Sprawdziłem wszystko ! Układ intercoolera szczelny, podciśnienie jest.
Jedynie co mnie zaciekawiło to że wchodzę pod auto odpalam silnik i gruszka ściąga sztangę na dół czyli ok, po czym dodaje gazu nagle sztanga wraca do góry i znów schodzi na sam dół tyko te wychylenie w góre jest bardzo szybkie. Za zaworem sterującym turbo na wonych obrotach jest ok -0,6bar dodając gazu podciśnienie spada do -0,4 bara. Co Ciekawe zmierzyłem napięcie jaki przychodzi na kostkę - cały czas jest 10,5v - tak ma być? nie powinno to napięcie oscylować w jakiś sposób?

A przepływomierz jakie wartości pokazuje na wolnych obrotach i pod obciążeniem ?
przy takich objawach ja bym obstawiał przepływkę

Zaworek jest sterowany PWM, więc pomiar miernikiem niewiele da, jak już to oscyloskop.

Wg wds sztanga powinna być ustawiona na podciśnienie 0,65bar(przy takim podciśnieniu powinna wychylić się maksymalnie), więc skoro masz 0,6bara to brakuje mu do maksymalnego wychylenia.

Jak mierzyłem za zaworkiem, to przy zdrowym zaworku miałem 0,7bar.

Podłącz manometr za zaworkiem. Odpal silnik. Odłącz wtyczkę z zaworka, ciśnienie powinno spaść do zera. Sprawdź jak szybko ciśnienie narasta po podłączeniu wtyczki.
Przy zdrowych zaworach 0,7bar miał prawie natychmiast, a inne zaworki potrafiły powoli zwiększać podciśnienie.

Sprawdź też masę powietrza przy maksymalnym doładowaniu(3 bieg, 3tys. obr., gaz w podłogę). Przy prawidłowym doładowaniu mamy masę powyżej 1000mg/skok

Wiecie co, gapa jestem że od razu nie pomyślałem odpiąć przepływki i sprawdzić

Co się okazało po odpięciu przepływki auto oczywiście weszło w tryb awaryjny narzuciło standardowe ustawienia i z samochodu zrobił się samolot.
Auto nie miało przycinek najmniejszych jedynie co nie było aż tak silne od 3tyś obr wzwyż.

Dziwne jest to że w sumie przepływomierz nie wykazywał błędu. Zaciekawiła mnie wartość Ist-Air Mass która była w granicach 315 na wolych obrotach a przy bucie nie przekraczała 900.
Zadowolony że poczułem takiego kopa kupiłem nowy przepływomierz Pierburga bo boscha nie polecają - no i co się okazuje. Auto ma pełną moc turbo osiąga ok 1bara przy 1800obr wiec dosyć dobrze wstaje, jest pełen ciąg ( brak przyhamowania przy 3 tyś obr) ale.. Wróciło mułowanie przy zmianie biegów, o wiele słabsze ale mimo wszystko bez przepływki czuć jak idealnie reaguje na pedał gazu, z nową ma wiecej siły lecz czuć opóźnienie w ciągu. mam nadzieję że mnie rozumiecie

Podciśnienia sprawdziłem lepszym miernikiem. Wartości są identyczne do wartości jakie podał Cursor.

Dodam że robiąc pomiary przepływomierza zauważam że znów komputer sam zaniża masę powietrza do 430mg na wolnych a bez przepływki narzuca 480 - w sumie nie wielka różnica ale czy może mieć to wpływ na te delikatne opóźnienie? Tego się pewnie dowiem jak uda mi się ustalić czemu komputer sam zmniejsza masę. Wiecie co ma na to wpływ? czy to kwestia tylko masy powietrza czy może komputer zmienia jakieś inne jeszcze parametry po odpięciu przepływomierza co powoduje brak muła pomiędzy zmianą biegów. W najbliższym czasie zrobię screeny analogów z i bez przepływki i dam wam do porównania może coś wymyślicie gdzie szukać dalej poprawy by osiągnąć ideał

Kilka razy miałem już tak, że na Boschu działało wszystko prawidłowo, a na pierburgu świrowało

Sory Panowie że tak długo mnie nie było ale praca ostatnio wzmożona.

Faktycznie po przeczytaniu większej ilości postów zdania są podzielone. Postanowiłem więc podmienić przepływke na bocha od znajomego by mieć jasne i konkretne porównanie.

Pierburg słabiej reaguje na pedał gazu natomiast jego żywotność ( podobno) jest wiele większa niż bocha. POza tym silnik jest o wiele bardziej zrywniejszy z dołu i ciągnie do samego końca.

Bosch reaguje niemal natychmiast na pedał gazu. Niestety padają bardzo szybko. Nawet zadzwoniłem do boscha by samemu się upewnić i prawda jest taka że sami odradzają swój produkt . Co ciekawe czuć minimalne przyhamowanie przy 3tyś obr.

Reasumując - zostałem przy pierburgu bo opóźnienie w reakcji na gaz jest bardzo małe ( rzędu może 0,5sek max) pełen ciąg od 2tyś do końca no i zobaczymy czy ta żywotność jest taka jak reklamują Ale pamiętajcie że przy starszych sterownikach z przed lifta trzeba wkładać taką jaka była ori ponieważ bez adaptacji się nie obejdzie

Problem rozwiązany, mam nadzieję że temat przyda się komuś gdy będzie szukał przepływomierza a ja sam jestem bogatszy o kolejną wiedze

Dziękuje za pomoc i pozdrawiam forumowiczów

Nie ma przepływki do starszych wersji. Pierburg to zamiennik nowszej wersji boscha.
Bosch sprzedaje cały przepływomierz z obudową, chociażby dlatego, że ją poprawili.

Przedliftowe przepływomierze są awaryjne. Bosch do tego się przyznał i wprowadził nowszą wersję(kształt obudowy stosowali też później w E60 itp.), która nie była tak narażona na zabrudzenia. Zmieniając przepływomierz, należy zmienić program w sterowniku silnika na poprawiony.

To właśnie pierburg ma konstrukcję bardziej narażoną na zabrudzenia. Wkładka boscha, ma element pomiarowy schowany w kanaliku.

Czyli do pelni szczescia potrzebujesz aktualizacji softu:).