hejo. światła dziennie zaprogramował mi kolega Serfer. Dziś, po dwóch latach bezproblemowego jeżdzenia, zatrzymał mnie młody, lecz chyba smutny policjant, który przy okazji akcji trzeźwy poranek odrazu zwrócił uwagę na tez gadżet. Dziecko mi zaczęło juz wyć w foteliku bo troche się na niego naczekaliśmy zanim podszedł, więc byłem troche poirytowany, że hurtowo zatrzymuje auta.
Pierwsze stwierdzenie pana nadgorliwego: "to nie są światłą dziennie bo NIE" - on takich nigdy nie widział, więc ozacza to, że jest źle.
Nie byłem przekonany co do przepisów ale wywało mi się, że spełniają wszystkie wymogi i tak odpowiedziałem.
On znowu, ze niby nie ta barwa. Znowu, jeżeli mnie pamięć nie myli, wydawało mi się, że przepisy nic o barwie nie wspominają.
No to przyjebaU się do braku homologacji. Ma być według niego oznaczenie DRL lub RL a na moich oryginalnych lampach tego nie ma. Żebym żył w strachu postraszył mnie jeszcze jak to typowy polski policjant, że jeszcze raz mnie złapie to będzie mandat.
I tu pytanie do was. Czy pan smutny miał rację? Czy nasz trik rzeczywiście nie jest zgodny z przepisami? Wszystkie wymogi spełniają oprócz tego oznaczenia RL, którego nie mogę sie doszukać - czyli homologacji brak. Taka homologację mają ledy za 15zeta z allegro by the way
