Witam prosiłbym o pomoc bo mnie krew zaleje
Dodam Tarcze wymienione przednie,klocki też,dwa nowe tłoczki przednie,piasta na błysk wyczyszczona,odtłuszczone wszystko,tarcza zamocowana i przykręcona
sprawdzałem czy tłoczki się cofają,palcem sie nie cofnie ich ale ściskiem stolarskim tak(bo nie mam ściagacza)
Koła na 4 stacjach wyważane na nowo
Geometria+zbieżność ustawiona na maszynie Hunter
Ciśnienie w oponach ok na przodzie mam 2.3 na tyle 2.4(zastanawia mnie tylko jak to jest odpalam auto rano jadę do sąsiada 100m na kompresor nie raz i patrzę a tu każde kolo ma 2.0... dobijam 2.3 na przód i 2.4 na tyl ok.. jadę do miasta 50km i jest kompresor automatyczny no i z ciekawości biorę 2.3 żeby mi dobiło na przód a on pokazuje że jest już 2.7 na przodzie

jak on mi do 2.3 zjedzie to na drugi dzień jak np sprawdzę u sąsiada to jest 2.0) a po trasie na stacji jakieś z automatycznym pompowaniem jest normalnie 2.3 to co to jest grane? ktorym się sugerować wreszcie?
Kolejno wymieniony cały lewy drazek kierowniczy
tuleje wahacza na meyle HD
z przodu gumy stabilizatora,prawy łącznik stabilizatora
kolejno coś stukało na wybojach i na przejazdach po nierównościach okazał się sworzeń ten od strony koła.. wymieniłem cały wahacz po czym zbiezność
i to samo... przekładałem opony z przodu na tył i odwrotnie efekt prawie ten sam
Magłownica nie stuka ani nie widzę by ciekła..auto reaguje na każdy ruch kierownicą momentalnie
na szarpakach nic już nie wyszło,byłem na 5ciu stacjach by sprawdzili zawieszenie i nie ma do czego się przyczepić
i tera jak się ma sprawa:
jadąc od 0 do 80km/h nie ma żadnego bicia kierownicy podczas jazdy ani podczas hamowania... gdy przyspieszam do 100 zaczyna już lekko trząść kierownicą.. jak przyspieszam wyżej to coraz bardziej i jest efekt też taki,że ciągnie w prawo jak puszczę kierownicę momentalnie w prawo jadę
podczas hamowania kierownica drga jak np ze 120 zahamuj do 80
A teraz co było przed drganiami:
Stare tarcze ORI BMW i klocki textar żyletki,stare tłoczki,wahacz stary,drążek kierowniczy stary,tuleje wahacza febi stare i nigdy mi nic nie drgało podczas jazdy ile bym nie jechał jedynie tylko i wyłącznie podczas hamowania i tylko tyle..
no i nadszedł czas wymiany opony na letnie,wulkanizator zmienił mi opony na letnie (dalej wszystkie te części co wymieniłem stare)
jadę prostą drogą i przy 70km/h sama drży kierownica

myślę co jest grane.. i tak jechałem 2km i kierownica drgała non stop potem na trochę ustała
wróciłem do niego by wyważył znów on powiedział drugi raz nie będzie bo się spieszył gdzieś mówi,że jest dobrze wyważone
no i od tego czasu bujałem się po warsztatach wyważałem koła te częsci co u samej góry napisałem wymieniłem i drga dalej.Opony nie mam nowe na tyle 2009r na przodzie 2011r ale na tych z 2009r tutaj jak napisy na boku np continental itp widać mikro pękniecia wszędzie w kolo opony.. ale ja je przekładalem na tył itp i to samo
natomiast zimowe mam jeszcze starsze bo dwie mają 10lat a dwie po 6 lat bieznik ok nie widać pęknieć itp i na nich raczej tego nie było bo bym wyczuł to,po zmianie na letnie od razu zaczęły się wibracje.
Autem jeżdże ostrożnie omijam dziury itp nie przywaliłem nigdzie i nie wjechałem w dziurę żadną od momentu zmiany z zimowych na letnie
założę w tyg opony zimowe te co mam u wulkanizatora i sie zobaczy czy bedzie to samo jak tak to sie poddaje

jak wyjdzie,że opony to tamte od razu wylecą na śmietnik