BMW Sport

Witam, mam problem z bmw e46 2004, otóż bierze dużo za dużo oleju. Od ostatniej dolewki 1-litrowej minęło jakieś 500 km i juz jest na minimum. To była pierwsza dolewka od ostatniej wymiany serwisowej. Leje olej Castrol edge 0W40. Auto ma przebieg 275 tyś km. Dodatkowo strasznie kopci na niebiesko, czy zimna czy ciepła non stop. Czuć to w kabinie. Ewidentnie spala olej. Silnik suchy, zero wycieków na zewnątrz. Nie poczułem spadku mocy, zbiera się tak samo jak wcześniej. Autem mało jeżdzę. Mój tata obstawia że padła turbina, a ja mam nadzieje że to nie ona. Co mogę zrobić aby zdiagnozować co nawaliło. Załączam zdjęcie z dzisiaj z zaworu EGR, sam olej.

https://zapodaj.net/87220877a45f2.jpg.html

Proszę o pomoc, pozdrawiam.

ma rację, sądząc po

oddaj do regeneracji póki nie jest za późno

Dzisiaj dla testów odpaliłem silnik i wyciągnąłem bagnet od poziomu oleju i olej wylatywał ciurkiem. Wyrzuciło go tak że ochlapał całą okolice silnika. Czuć było że auto po tym odetchnęło. Następnie odkręciłem całą odmę (bez odkręcania wężyków od niej) i ponownie odpalam silnik i co? i wszystko jest ok. Dmuchałem w filtr ustami i bardzo cieżko szło, także jest już bardzo zasmolony. Obudowę odmy wrzuciłem już na całą noc do ropy i zamierzam zamówić nowy filtr z uszczelkami i oringiem. Czy powodem tego dymienia na niebiesko i brania oleju byłby niedrożny filtr odmy, a nie tak jak wcześniej sugerowana turbosprężarka?.

Tak to wina odmy

Nie wiadomo, ale jest taka możliwość.
Żaden silnik nie jest idealnie szczelny, trochę przedmuchów idzie do bloku silnika i rośnie tam ciśnienie. Jakby był szczelnie zamknięty od wewnątrz to ciśnienie będzie szukało ujścia (po to jest odma, jak jest zatkana to właśnie rośnie ciśnienie w skrzyni korbowej). Jeśli u Ciebie faktycznie aż tak rosło ciśnienie to miałeś szczęście że nie rozwaliło uszczelnień (np: wyrzuci olej przez uszczelniacz wału). Samo w sobie może i niegroźne, ale na pewno nie fajne i kłopotliwe w naprawie, poza tym można zgubić sporo oleju w krótkim czasie - na trasie, szczególnie przy wyższych prędkościach, to zwykle kończy się zabiciem silnika. Wtedy najczęściej silnik zaciera się nie od braku obiegu oleju, ale od jego przegrzania i utraty właściwości smarnych - zanim zaświeci się złowroga "lampa Alladyna" (bo obieg i ciśnienie jeszcze jest) z reguły jest już za późno (bo pozostała resztka oleju się przegrzeje i już nie smaruje).

P. S. Ten opis jest odpowiedzią dla tych nieszczęśliwców, którzy pytają, dlaczego silnik się zatarł a kontrolka ciśnienia się nie zaświeciła. Przy niskim obciążeniu, krótka trasa, niska prędkość, jazda w korku, większość ciepła odbierze płyn - wtedy jest szansa że przy wycieku kontrolka oleju się zapali, zanim silnik się zatrze (choć turbo z reguły i tak już do naprawy - jest bardzo delikatne pod tym względem). Przy ciągłym, dużym obciążeniu silnika (np: jazda na autostradzie) to olej zbiera sporo ciepła. Jak jest go za mało to się przegrzeje. A jak się przegrzeje to nie smaruje.