Witam, mam następujący problem z autem :
Ostatnimi czasy w aucie padł sterownik pompy wtryskowej. Auto zgasło w trakcie jazdy na autostradzie i już nie odpaliło. W trakcie naprawy wykryto również uszkodzony wtrysk sterujący. Obydwie części zostały naprawione i auto odpaliło. Chodziło elegancko dłuższy czas (pod warsztatem - ok. 40 minut) ,ale po przegazowaniu (ok.2000rpm) auto zgasło i nie odpaliło już.
Na początku myślałem, że dopiero naprawiony sterownik już zdechł

ale co się okazuje :
- Wskazówka temperatury silnika po przekręceniu zapłonu odrazu leci na czerwone pole i tam zostaje
- Cały czas świeci się kontrola ASC (tylko ona)
Sądziłem, że może w jakiś sposób uszkodził się komputer czytając gdzieś w czeluściach internetu, że owa pozycja wskazówki sygnalizuje problem z ECU. Rozebrałem zatem skrzynkę bezpieczników pod maską i przed wyjęciem komputera sprawdziłem ten mały koszyk bezpieczników. Było tam 5 bezpieczników 30 A ale tylko 2 podłączone, reszta jakby zapas. W tych dwóch które były pierwszy (bliżej komputera) był spalony. Podmieniłem go ze sprawnym bezpiecznikiem i wsiadając do auta po przekręceniu kluczyka w stacyjce na "zapłon" bezpiecznik odrazu wystrzelił.
Czy ktoś może posiada jakąś poradę cóż może być nie tak ? Obstawiam jakieś zwarcie ale niestety nie mogę znaleźć konkretnego schematu co konkretnie jest do tego bezpiecznika podpięte. Znalazłem tylko informacje, że w 320d jest to "INJECTION/INJECTOR PUMP" jakoś tak.
Pomysły gdzie można szukać ew. zwarcia ?
THX