BMW Sport

Witam,

mam problem z którym nie za bardzo mogę sobie poradzić. Podczas jazdy słychać huk powietrza z lewej strony jakby dochodził z okolic błotnika, nadkola. Nie jest to syczenie, szum czy pisk tylko huk (basowy, stłumiony odgłos) Zaczyna się w okolicach 80 km/h ale czasami już przy 50/60 km/h słychać - mam wrażenie że jak jest silniejszy wiatr to mniejsza prędkość potrzebna. i ogólnie im szybciej jadę tym głośniej słychać. Odpiąłem i wyjąłem filtr kabinowy, zaślepiłem wlot powietrza pojechałem na przejażdżkę i żadnej zmiany. Rozebrałem nadkole, wszystko całe, żadnych dziur. Chciałem rozebrać podszybie żeby popatrzeć jak tam wyglądają uszczelki ale po zdjęciu wycieraczki został taki metal którego nie da się ruszyć - pod tym metalem jest podkładka z tworzywa sztucznego i taka gąbka - wiecie jak go zdjąć?
Jak wrzucam na luz, jadę na wysokich czy niskich obrotach, prosto czy po łuku - nie ma to znaczenia. Jestem przekonany że to nie łożysko koła czy podpora wału bo kiedyś był spory wiatr i czekałem na kogoś w aucie i było bardzo delikatnie takie huczenie słychać. Kiedyś jeszcze podczas jazdy schowałem się za tira i mam wrażenie że ucichło. Czy macie jakieś doświadczenie z takim i objawami? Czy może to być źle wstawiona szyba? przednia była wymieniana ale poza tym nie widać żeby przód był rozbierany/ naprawiany.

Panowie dzisiejszy dzień zapamiętam na długo. Problem został rozwiązany po 2 miesiącach walki z hukiem powietrza(oczywiście w wolnych chwilach). Teraz jazda to prawdziwa przyjemność:) Nie uwierzycie co było przyczyną owego huku. Odkąd kupiłem auto zauważyłem że nie mam z lewej strony z przodu w progu takiej gumy która służy do mocowania podnośnika. Nie przeszkadzało mi to bo nie musiałem podnosić autka. Ale kiedy zabrakło mi już pomysłów na to skąd może wziąć się ten huk pomyślałem że jak nie ma tej gumy a jest dziura to może dostaje się tam powietrze i huczy - zatkałem ową dziurę prowizorycznie papierem - ruszyłem na przejażdżkę - wrzuciłem na blat 160 i uszom moim ukazała się cisza jak makiem zasiał:))))))))))))))))))))))))))

no gratulacje pomyslu i rozwiazania. ja tez nie mam tych plastykow i wiesz co nic nie slysze. ciekawe czemu u ciebie tak piszczalo...

Taka pierdółka a cieszy

A cholera wie - ruda mi tam zjada trochę próg od dołu i dlatego pewnie wypadła ta guma i może to ma jakiś wpływ. W sumie to zatkałem jeszcze jednocześnie kanał którymi idzie wiązka przewodów nad pedałami ale jestem przekonany że przyczyną jest ten otwór w progu bo to huczenie było ewidentnie z lewej strony. I to nie był pisk tylko huk przypominający start samolotu:( oczywiście nie taki głośny . Cieszy i to bardzo bo doprowadzało mnie to do szału.

najwazniejsze ze juz po wszystkiemu