Witam, wiem wiem.... Temat wałkowany tysiąc razy, ale wolałem napisać swój przypadek. Otóż wymieniłem dzisiaj odmę, uszczelkę w podstawie filtra oleju, zaworek zwrotny w podstawie oraz oringi na trzpieniu filtra oleju. Tyle że przed wymianą tego wszystkiego auto stało bardzo długo nie odpalane, jakiś miesiąc. Dzisiaj złożyłem wszystko do kupy (aku było przez ten miesiąc odłączone), podłączyłem aku i... teraz sie zastanawiam czy dobrze zrobiłem odpalając auto po tak długim czasie, na pewno na początku silnik pracował "na sucho" zanim pompa dobiła ciśnienie, ale mniejsza... nie w tym problem. Problem jest taki że przez pare minut na początku silnik pracował, falowały obroty, parę razy zgasł, pomyślałem, że pompa paliwa musi dobić po takim czasie... aż w końcu zapalił się check engine, EML oraz kontrola trakcji, silnik pracuje ale strasznie głośno i nierówno. Czytałem, że przepustnica, ale dodam że w okolicach disy, krokowca słyszę dziwne terkotanie a gdy dodaję gazu ręcznie (przepustnica na linkę) słyszę dziwne syczenie z tego miejsca. Pytanie czy przyczyna takich błedów i trybu awaryjnego może być lewe powietrze czy może faktycznie przepustnica? Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Nie wiem czy to rozbierać i znowu sprawdzać czy może doczłapię się gdzieś żeby zczytać błędy kompem. Doradzicie coś? Aha, niestety nie mam INPY
