Witam. Doszukałem się kilku podobnych tematów, jednak żaden nie opisuje mojego przypadku. Mianowicie jestem posiadaczem E60 525D, 2004r. Ok. 2 miesięcy temu padł mi alternator, swoje lata miał, kilometrów narobił, ok, mial prawo. Wymieniony na nowy, po 3 tygodniach problem wrócił, czerwona kontrolka akumulatora, "błąd w układzie ładowania" i niesamowicie intensywny zapach spalenizny spod maski. Alternator spalony, na gwarancji, więc wróciłem do garażu w którym mi to robili. Zregenerowali alternator, auto odebrałem, wszystko znowu było w porządku. Od tego czasu minął miesiąc. Dziś znów "błąd w układzie ładowania" i znajomy mi zapach spalenizny. Objeździłem paru garażystów jak i autoryzowany serwis BMW. Każdy jeden twierdzi, że trzeba po prostu wymienić alternator i wszystko będzie w porządku. Nie widzi mi się jednak wydawać nie małą sumkę co miesiąc na nowy alternator. Na początku tego roku miałem podobny problem, jednak alternator był w porządku, ale wymiana akumulatora i regulatora napięcia pomogła. Na całe pół roku. Może miał ktoś podobny problem i wie jak to rozwiązać? Co moze być przyczyną?
|