Witam, od jakiegoś czasu nie daje mi spokoju pewna sprawa, wygląda to tak, że auto jest jakby mało zrywne. Jak ją kupiłem w zeszłym roku to nie trzeba było wiele żeby zarzucić dupą na krzyżówce czy wyjeżdzając na główną, przy zmianie na zimówki 15" to już w ogóle (lato 18"), wystarczyło wcisnąć gaz a sama szła bokiem, teraz to wygląda tak że ja jej chce, a ona nie. Przy ruszaniu z wyższych obrotów, gdy dawniej już by mieliła opone, tak teraz jest "przyczepna" i ciężko zagrzebać, czasem dam koło 4tys obrotów, puszczę sprzęgło to coś tam przymieli ale zaraz jakby się kleiła nawierzchni. Tak jakby miała mniej mocy, ale nie zauważam różnic w przyspieszeniu, nie ma jakiegoś muła czy coś. Dodam że odkąd ją mam to stukał dwumas, jeżdżę tak do teraz, tej zimy miałem wymieniać komplet sprzęgło (nie ślizga przy zmianie biegów ale ostatnio już czasem jak ruszam ze wzniesienia na główną i chcę przycisnąć to najpierw śliźnie sekundę i później coś tam kręci kołem ale tak jak wyżej, zaraz jakby klei do asfaltu i się odpycha). Liczyłem na to że to przez już kończącą się dwumasę, ale pogadałem ze znajomym co grzebie w autach i objechał już multum BMW, mówi że nie, że jak się rozsypie dwumas przy którymś strzale, to może dziurę w skrzyni wywalić ale pierdolnięcie ma mieć. Wg niego motor nie podaje dobrze, może jakaś przepływka czy coś, trzeba przeglądnąć posprawdzać.
I moje pytanie jest takie, od czego zacząć, co może być przyczyną, jakieś przepływki odmy sondy vanosy, nie jestem mechanikiem nie mam o tym pojęcia, poprostu zacząłem o tym myśleć i stwierdziłem, że zapytam tutaj. Auto robię w jednym warsztacie, ale nie są to ludzie typowo od BMW, był raz w przeszłości jakiś problem z checkiem i nagłą nierówną pracą, nie pamiętam dokładnie ale było coś z położeniem wałka, wydaje mi się że wtedy usunięcie błędu i miałem pojeździć czy się powtórzy, nie powtórzyło się. Sprawdził mi jakiś czas po tym na moje życzenie całe auto, zero błędów.
|