Witam. Mam do rozwiązania taki temat. Myślę, że "ide" w dobrą stronę, ale chciałbym się upewnić, czy dobrze myślę. Od pewnego czasu wyrzuca mi check engine w BMW E90 litf silnik N47 o oznaczeniu N47D20C. Po podłączeniu się telefonem pokazało mi błąd P115C. W związku z nim przeczyściłem chemicznie przepustnice oraz układ dolotowy specyfikami od Liqui moly. Przy okazji odkryłem albo sam zrobiłem, przy okazji tego czyszczenia, dziurę w dolocie w rurze za przepustnicą. Rurę wymieniłem a problem pozostał. Występują następujące zależności i objawy jakie zaobserwowałem. Błąd wyrzuca mi zwykle na zimnym silniku, z rana (Informacja o zredukowaniu mocy i faktycznie robi się muł). Błąd zwykle kasuje się sam i samochód odzyskuje moc po przejechaniu kliku minut lub kilku kilometrów. Jeżeli błąd sam się skasuje to po ponownym uruchomieniu silnika nie wyskakuje on do końca dnia (po 8 godz postoju). Czasami dzieje się tak, że błąd nie zgaśnie zanim gdzieś dojadę. Wtedy po ponownym uruchomieniu silnika błąd pojawią się, i wyswietla się dopóki sam nie zgaśnie. Następne moje spostrzeżenie jest takie. Odgłos falujących obrotów, jednakze wskazówka ani drgnie. Silnik w sumie równo pracuje ale wrażenie jest dźwiękowe takie jakby falujących obrotów lub czegoś podobnego. U mechanika komputer wskazał błąd 4933 (Układ recyrkulacji spalin). Dodam, że samochód przez cały tydzień jeździ w cyklu miejskim, ale jeżdżę raczej żwawo. W każdy weekend robi minimum 200 km w trasie. Przed pojawieniem się tego błędu, może nie od razu po, ale jakiś czas przez zrobił trasę 3500 km. Więc myślę, że dpf i wszystko dobrze przedmuchalo. Dpf ładnie się wypala. Mam plan rozebrać i przecyscic egr fizycznie oraz chyba chłodniczka egr. Może ktoś miał podobny przypadek? Może ktoś coś podpowie. Może jakiś czujnik.?? I uprzedzając komentarze żeby wyrzucić go - jak jest to niech będzie.
|