Witam,
zacznę od początku, niedawno kupiłem ww BMW 2.0 benzyna z dołożonym immo w postaci pilocika który wysyła sygnał na podczerwień do czujnika który umieszczony jest w desce pilocik na baterie, sprawdzony, wysyła sygnał, wszystko powinno być ok. Po tygodniu użytkowania auta nagle przestało odpalać rozrusznik kręcił sprawdziłem zasilanie w kostce od pompy paliwa było ~12v czyli teoretycznie wszystko ok więc moja diagnoza to walnięta pompa. zaholowałem auto pod dom na drugi dzień rano auto odpaliło jakby nigdy nic.. pojeździłem trochę i znów był problem. Kupiłem używana pompę wymieniłem auto odpalało jeździłem pół dnia jazda po mieście i za którymś razem nie odpaliło znów rozrusznik kręcił zasilanie w pompie jest auto nie odpala. na postoju wymieniłem pompę na starą i auto znów odpaliło jakby nigdy nic.. dodam że przy odłączaniu wężyka od pompy bylo cisnienie w tym wężyku oczywiście i to spore ledwo palcem je zatkałem.. nie wiem już czy mam pecha i pompa którą kupiłem się zacina? co do immo to objawem nie działania jest to, że migają mi kierunki jak nie ma sygnału i najdziwniejsze jest to, że one nie migaja w momencie gdy auto nie odpala.. a co do pompy paliwa to jak nie odpala to jej nie slyszę po przekręceniu kluczyka zasilanie jest pompa nie chodzi ale cisnienie w wężyku jest. nie wiem czy coś dalej za pompa się zapycha? i pompa nie pompuje bo jest za duze cisnienie? Nie wiem czy to immo może blokować jakoś pomimo tego że dostaje sygnał.. Brak mi już pomysłów, sa swieta potrzebuje auta a boje sie ze znow gdzies pojade i nie bede mogl odpalic.. Jak macie jakies pomysły to piszcie.
Wesołych i bezawaryjnych świąt