Witam
Sprawa dotyczy mojej Buni 530d '99.
Byłem dziś w warsztacie wymienić olej w silniku i filtry. Sprawa wydaje się na tyle prosta, że nie można nic zepsuć, ale jak się okazuje ... nie tak do końca
Filtry powymieniali, zalali nowym olejem, a następnie "fachowiec" metodą druta zaczął kasować inspekcję. Coś mu nie wychodziło, aż w końcu się udało. Nie wiem, które piny zwierał, bo stałem przed warsztatem, ale słyszałem jak co chwile pytał się pomocnika, czy "świecą kwadraciki". W końcu "kwadraciki" zaświeciły się i do rachunku doliczono mi należne 10 zł za tę czynność. Zapłaciłem, wyjechałem tuż przed zamknięciem warsztatu, ale ... w trakcie jazdy zauważyłem, że:
1. licznik dzienny był wyzerowany,
2. temperatura klimatronika była przestawiona na Fahrenhaity (była w st. C),
3. radio, tv i inne trzymało ustawienia - bez zmian.
Zacząłem wszystko sprawdzać po kolei i dodatkowo okazało się, że:
1.
przy wyjęciu kluczyków ze stacyjki kierownica nie podnosi się, po ich włożeniu nie opuszcza się do zaprogramowanej pozycji (wcześniej podnosiła się do maksymalnego położenia do góry a po włożeniu kluczyków i przekręceniu stacyjki kierownica ustawiała się w zaprogramowanym położeniu)
2.
przestała działać pamięć fotela, lusterek i co tam jeszcze ... tzn. to, co miał wcześniej zaprogramowane trzyma w pamięci, natomiast przycisk MEMORY jest zimny (po wciśnięciu go, nie świeci i nie można nic zaprogramować, zmienić ustawień i wbić ich do pamięci,
3.
przestał działać pierwszy poziom otwierania szyb - wszystkich, tzn. po lekkim naciśnięciu któregokolwiek z przycisków opuszczania szyby nic się nie dzieje, dopiero po naciśnięciu drugiego stopnia (na maksa do końca) szyby zaczynają się otwierać, ale nie do końca, tylko tak długo, jak długo trzyma się przycisk, czyli tak, jak powinno się to dziać na pierwszym stopniu. Dziwnie jest to, że przy zamykaniu szyb działają oba stopnie ... przymknięcie i zamknięcie szyby/szyb do końca.
4. przed wymianą oleju

po otwarci drzwi zapala się wewnątrz oświetlenie, a po ich zamknięciu natychmiast zaczęło się ściemniać, aż do całkowitego zgaśnięcia. Teraz wygląda to tak ... otwieram drzwi, zamykam je, światło cały czas świeci i po ok. 20 sekundach nagle gaśnie. Niby pierdoła, ale ....
To wszystko, co zdążyłem zauważyć.
Powiedzcie mi, co może być powodem takiego stanu rzeczy?
Czy odłączenie akumulatora coś pomoże?
Czy jest możliwe, że "fachowiec" podczas kasowania inspekcji zwarł nie te piny i coś się zjarało?
Co mogło paść i jakie tego mogą być koszty?
Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż jutro zaraz z rana jadę do nich wyjaśnić sprawę, bo z jakiej racji mam płacić za naprawę czegoś, co było sprawne, a po wymianie oleju nagle przestało działać
Domniemywam, że będą próbowali wmówić mi, że tak musiało być, zanim do nich przyjechałem i próbuję naciągnąć ich na naprawę starych usterek.
Każda informacja, sugestia od Was w sprawie będzie dla mnie bardzo cenna.
Szlag mnie trafia, kiedy mam płacić za zepsucie auta ... nie zostawię tego tak,
dla zasady. Jak wyciągają ręce po pieniądze, to niech będą słusznie zarobione!!!
Teraz mnie, a jutro Ciebie mogą wystawić do wiatru. Przyjedziesz do nich wymienić wycieraczki, a skończy się na ... kto to wie.
Sorry, ale gotuje się we mnie i musiałem się wypłakać
