Witam
Koledzy od jakichś dwóch, może trzech miesięcy mam problem z odpaleniem samochodu. Sytuacja wygląda następująco, po przekręceniu kluczyka rozrusznik zaczyna na chwilę kręcić(lub też i nie), po chwili przestaje i słychać tylko jakiś pojedynczy stuk i koniec, mogę go tak kotłować nawet z 10 razy aż zaskoczy i dopiero odpala. Dziwne jest to że nie dzieje się tak za każdym razem tylko wychodzi to całkowicie losowo (czasami przez tydzień dwa auto odpala bez problemu a później znienacka przez kilka dni to samo

). Konsultowałem ów problem z warsztatowymi wyjadaczami raz nawet jeden był świadkiem feralnego odpalania i każdy z nich mówi że to rozrusznik, ale dlaczego w takim razie raz odpala świetnie a raz nie ? Poza tym zauważyłem że zdarza mi się to najczęściej kiedy mam już naprawdę mało wachy ( w tym wypadku nie ma to raczej nic do rzeczy z rozrusznikiem nie ? ). Na koniec dodam że akumulator mam nowy wiec to raczej odpada.
Jeśli ktoś z was po tym lakonicznym opisie

będzie wiedział w czym może być problem bądź spotkał się już z czymś takim to będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam