Koledzy ! Wymieniłem cieknący spryskiwacz lewego ksenona. Żadna filozofia, odkreca się nadkole, wyciąga zaczep i wężyk ze starego, podłącza nowy i gra. Nie wiem czy to zpieg ogoliczności, ale straciłem ciśnienie w spryskiwaczach szyby. Widać, że leci płyn, ale słabo, nie powodując nawet rozprysku. Pytania: czy wiecie co może powodować taki stan ? Czy spryskiwanie ksenonów i szyb realizuje jedna pompka ? Nie wiem czy do układu dostał sie jakiś paproch czy może jakiś dodatkowy bezpiecznik lub jakiś dziwny problem z nowym spryskiwaczem czy co... Czekam na sugestie
