BMW Sport

W ten piekny snizeno-mrozny poranek dzisiejszego dnia udalem sie do swojego auta zaparkowanego pod blokiem,aby go uruchomic i ruszyc w droge.Niestety tego ostatniego nie udalo mi sie zrobic bo auto odmowilo posluszenstwa,po wielu probach krecenia rozrusznikiem padl tez akumulator.Auto wstawilem wlasnie do mechanika na kanal w cieplutkim garazu aby bylo mu cieplo,prawdopodobnie ropa zamarzla.Nigdy nie mialem diesla wiec jest to moja pierwsza zima w "dieslu"nie wiedzialem ze trzeba dolewac jakiegos specyfiku do ropy zeby niezamarzala,myslalem ze robia to za nas stacje paliw,pomyliłem sie.Kolega pracuje na stacji paliw i powiedzial ze dopiero dwa dni temu zaczeli cos dolewac a tak do tej pory na BP byla letnia ropa,,,(super pomyslalem sobie)a ja tankowalem tydzien temu czyli jeszcze letnia.Moje pytanko czy ktos cos takiego mial(moze dzis)i jak sobie radzicie z dieslami w zimie jakie specyfiki lejecie do baku w zimie i czy wogole lejecie,,,,pozdrawiam

witam! ja naprzykład nic nie leje do ropki,autko stoi na dworze w nocy jest nawet 15 stopni mrozu i odpala normalnie mino iz tez mam prawdopodobnie letnią ropke... ale jakis miesiąc temu miałem tak ze,w baku było mało paliwa i mi sie zapowietrzył...tez kręciłem az padł akumulator...dolałem ropki i na kable (po paru prubach) zapalił... moze to byc przyczyną.. pozdro!

Ja dzisiaj miałem podobną sytuację tyle że bawarka zapaliła na dotyk ale za chwile zaczeła się zamułka
Wszystko ustąpiło po paru minutach i przejechanych ok 2 km zaczeła sie normalnie wkręcać na obroty
Zakupiłem odrazu też filtr paliwa i jutro go wymienię , ale że paliwo letnie bez dodatków to nie pomyślałem W sumie to też tankowałem ponad tydzień temu i do wczoraj wszystko było

Paliwa jest 1/3 zbiornika takze nie sadze zeby w tym tkwil problem,do wczoraj bylo idealnie,od tego mrozu dzisiejszego sie cos zwalilo.Paliwo zawsze leje na shellu v-pover z syntetycznym GTL czyli to najdrozsze(czy najlepsze ?tak sadzilem do dzisiaj)ale spokojnie moze to cos innego jutro sie okaze.

u mojego ojca w golfie III 1.9 diesel jeszcze ropa nigdy nie zamarzła, a już przeżył trochę tych mrozów nie wierzę, żeby przy -15°C zamarzał olej napędowy pewnie masz coś innego zwalonego chyba, że na stacji dolewali coś innego do tego paliwa... a raczej rozcieńczali
ale na shellu się jeszcze nie spotkałem z takimi rzeczami, ale w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe

Są ściśle określone terminy i jakość oleju napędowego sprzedawanego na stacjach paliw.
Poczytajcie: http://www.motofakty.pl/artykul/depresator.html
Ja żadnych depresatorów nigdy nie używałem i nie używam, ale:
- tankuję zawsze na stacji Statoil (nie na jakimś Tesco czy Leclercu),
- leję zawsze do pełna (maksymalnie obniżone skraplanie pary wodnej w zbiorniku),
- przed zimą zaglądam i zazwyczaj czyszczę wnętrze filtra paliwa (w silniku m47 jest taka możliwość), a tak mi wychodzi, że zazwyczaj wymiana wypada na wiosnę,
- jak jest większy mróz to świece żarowe odpalam nawet trzy razy przed rozruchem (mechanik mi to poradził kiedyś, że to zdrowo dla silnika).
I nigdy nie mam problemu z rozruchem zimą. Jednyne co mogę sobie zarzucić to to, że mam oryginalny 10 letni akumulator i nie jest już tak sprawny jak nowy ale kręci i odpala.
Dziś rano ok. 13 stopni na minusie (auto zawsze stoi pod chmurką koło bloku) i odpalił bez problemu - fakt pierwsze 5 sekund pracy silnika nie były wzorowe.
Dzisiaj (19.12.2009) już nie odpalił za to akumulator został zwolniony z pracy założony jest już nowy Bosch S5.

proponuję zawsze tankować do pełna wtedy jest mniejsze skraplanie sie w baku,oraz dolewać do ON środek przeciw zamarzaniu,buteleczka która starcza na 600litrów kosztuje ok 15zł,ja do leje do swojego dieselka i jest wszystko ok,w jakość ON na stacji też bym tak bardzo nie wierzył przykład z życia wzięty rok temu wracając z niemiec zatankowałem audi a3 1.9tdi do pełna na BP ropką Ultimate,autko przez noc stało pod domem(było ok-15 stopni)i rano nie odpaliło(parafina się wytrąciła)

A żeby mieć pewność co jest tam na spodzie w zbiorniku to trzeba by do niego fizycznie zajrzeć i ewentualnie wypłukać - wymyć od środka...
Chodziło mi to po głowie, ale czy gra jest warta świeczki? Jak na razie wszystko jest
Kolega się śmieje ze mnie już, że szukam "dziury w całym"
Ale jak to mówią lepiej zapobiegać niż leczyć

kolego odkręcenie zbiornika paliwa to nie jest wielka filozofia do tego ok 3-4litry ON na przepłukanie całego zbiornika i masz spokuj,a zapewniam że na dnie zbiornika zbiera się dużo syfu.Jeśli masz tylko dostęp do garażu z kanałem i troszkę wolnego czasu to warto wyjąć i przepłukać bo niewiadono kiedy ostanio był płukany(czyszczony)z syfu który znajduje się na jego dnie,oczywiście jeszcze przy filtrze ropy(na jego dole)masz taki jakby kranik odkręć go a zpłynie ci skroplona i zasyfiona ON która może ci przy dużym mrozie zatkać filtr paliwa

RafalGliwiceBMW, w silniku m47 nie ma właśnie takiego kraniku i trzeba filtr odkręcać i wyjmować wkład, ale jest to bardzo prosta czynność, jedyne co w tym trudnego to wyssanie (ja kupuję do tego strzykawkę 100ml) paliwa które znajduje się w filtrze.
Ja lubie porobić coś przy autku więc taka robótka to sama przyjemność

To nie ma przy dieslach podgrzewaczy paliwa? chyba coś takiego jest montowane przed filtrem i parafina nie powinna go zatkać

no właśnie. mi się wydaje że jest u mnie przy lewym kielichu. wątpię żeby u mnie ktoś czyścił zbiornik ale jak narazie to nie mam kłopotów z porannym rozruchem,a szczerze mówiąc to leje polską ropę bez patrzenia się czy to jest Shell,BP, Statoil czy Auchan. Jeździ to jeździ.

nie we wszystkich, a jak jest to też raczej pożytku z niego nie ma... przynajmniej w służbówce tak miałem

marekb, W M47 jest podgrzewacz ale jak auto stoi całą noc w 15 stopniowym mrozie to co ci da podgrzewacz jak będzie w filtrze woda?

zgoda co do wody,dlatego o filtr paliwa zwłaszcza przed zimą należy zadbać. W starszych dieslach można było zrobić odwadnianie filtra,nie wiem jak jest przy CR?
Ale chodzi mi o parafinę,która zatyka filtr i podgrzewacze powinny temu zapobiegać. Znajomy miał Mondeo rocznik chyba 2004 , parkował pod chmurką,tankował na Statoilu i nawet poniżej -20 odpalał bez problemu,musiał mieć podgrzewacz..
to byl tylko Ford, tym bardziej w silnikach BMW są takie rzeczy Na waszym miejscu gdybym miał diesla to zainteresowalbym się przed zimą stanem filtra(czy się go odwadnia czy nie) lub wymienilbym oraz czy macie podgrzewacz i czy działa? jeśli nowoczesny silnik nie odpala przy zaledwie -10 to w wyniku waszych zaniedbań