320d 136 ps
Witam, na początek chciałbym przedstawić sytuację..
Otóż kilka miesięcy temu zacząłem czuć w aucie opary hm oleju...byłem świadomy, że jest to spowodowane poceniem się silnika. Jakiś czas temu wymieniłem simmering, co było powodem chlapania oleju na silnik. Mechanik stwierdził, że to tylko simmering. Czasem jeszcze było czuć w aucie opary oleju...
pytanie czym to może być spowodowane i jak zlikwidować przyczynę?
Druga historia związana z cudownym śniegiem i mrozami

Oczywiście padło mi aku i nie mogłem odpalić auta wczoraj, kumpel podleciał z kablami podładowaliśmy, odpalił trochę pojeździłem, żeby się naładował, było mega zimno więc wrzuciłem nagrzewanie na 32 stopnie. Jak jechałem ok, lecz zatrzymałem się na jakieś 4-5 minut i zaczęło mega śmierdzieć w aucie...ch*j wie czym... jakby spalonym olejem. Trochę przeraziło mnie to ponieważ smród był tak mocny, że aż mnie głowa zaczęła boleć...
Wie ktoś może na ten temat co tam się może dziać?
Z góry dziękuję za pomoc.