Witam,
zakupilem nie dawno BMW 530D. Samochod mial strasznie zajechane zawieszenie. Pojechalem na serwis i wymienili mi z tylu Kugelgelenk, gorny gruby wachacz i ustawili geometrie. Przod rowniez zostal naprawiony i zostalo wymienione wszystkie wachacze na regenerowane + nowe tuleje, nowe drazki i koncowki stabilizatora.
Autem sie jezdzi o niebo lepiej jednak mam nadal problem. Jak wjezdzam na jakies delikatne wertepy (np. prezd swiatlami jak jest pofaldowany asfalt) to lekko cos pukka zprzodu, taki gluchy dzwiek. Nie wiem co to moze byc i zastanawiam sie czy gumy od stabilizatora moga powodowac cos takiego? Dodatkowo skrzypi mi cos sprzodu jak krece rano kierownica (rowniez na mokrym). ATF mam pelny zbiornik (tez wymienilem), opony mam 205 wiec raczej nie obcieraja nigdzie. Skrzypienie przestaje po jakis 45 minutach jazdy albo dluzszym kreceniu kierownica. Jakies pomysly?
Drugi problem mam z tylu. Wszystko chodzi fajnie i nic nie stuka ani nic nie puka. Jednak jak zmieniam pas na drodze gdzie sa kolejiny tyl mi strasznie plywa na boki. Bylem na stacji diagnostycznej i powiedzieli mi ze to moze poduszki od belki jednak z tego co czytalem na forum to byl by straszny halas. Co radzicie sprawdzic? NA serwisie sprawdzali zawieszenie i nie moga stwierdzic co to jest, to samo z tym przodem ;/
dzieki
|