BMW Sport

Pare dni temu pojechałem remontować chate i jakież było moje zdziwienie jak podszedłem po 22 do buni?
Jakiś skur je....y (chyba wiem kto) ułamał mi prawe lusterko, porysował prawe drzwi - przednie, na tylnych to już sobie zrobił cham kratownice no i zakończył dwoma artystycznymi kreseczkami na tylnej klapie
Prawe przednie drzwi może da sie spolerować - wątpie, tylne drzwi - rysy do podkładu a gdzieniegdzie nawet dziury do blachy - do malowania, tylna klapa też raczej do malowania.
Poprostu masakra!
Nie wiem skąd sie biorą na swiecie takie kurna imbecyle - prawdopobnie to facet po 40-tce to zrobił, ale za ręke nie złapałem, jestem załamany bo 2 miesiące temu baba mi przytarła prawy bok i miałem malowane błotnik i oboje drzwi -teraz znowu - masakra!
Mam pytanie do lusterka - teraz miałem elektrycznie składane i chce kupić nowe.
Czy wszystkie były elektrycznie składane? Czy to była dodatkowa opcja i jest jakies dodatkowe okablowanie? Na alledrogo widziałem w różnych cenach i przez to pytam.

Tak to jest zawsze sie znajdzie jakis skurwiel co nie ma co robic to sobie tak jak tobie zrobil:O Nic na to nie poradzisz pelno najeb**idiotow chodzi nie ma co robic to wlasnie tak robia.Najlepiej to zlapac takie i miazga.Mi np ostatnio wyjebal ktos szybe baczna prawa od pasazera Normalnie szok taki wku..bylem ze masakra stowka w plecy

Mi jakiś szmaciarz ostatniego lata musiał jakiegoś psa puścić albo dużego kota na błotnik i zderzak z przodu i porysował jak by ktoś szczotką drucianą przejechał po kilka razy....
Ale jakoś udało się spolerować i niemalże znaku nie ma...
Za jaja na suchej gałęzi takich wieszać bo łachudra jedna czy druga roweru nie miała nigdy nawet i w du pie ma, że ktoś dba o auto i po czymś takim musi szmal wydawać...

Współczuje kolego. Wiem coś o tym Są na świecie niestety tacy debile i nie szanują tego kto co ma. Zazdrość ich zżera. Takiego złapać tylko za rękę, a najlepiej nagrać. Na policje, do sądu i szmalec niech płaci baran

Musisz szukac takiego ktore jest skladane elektrycznie , jest to opcja i jest ich duzo mniej niz zwyklych a to pewnie zaowocuje wysoka cena.Tylko pilnuj zeby nie bylo z anglika bo nie bedziesz umial go ustawic zebys cokolwiek w nim widzial. pozdrawiam udek

Udolf dzieki wielkie za odzew
Znalazłem na allegro za 300 ale za to niedalko mnie wiec spox, juz sie z gosciem umówiłem.
Co do szkody to mam nadzieje ze sie z lakierowaniem w 1000 zmieszcze ale lakiernik to juz na wiosne - głebokie rysy zabezpieczyłem lakierem i pędzelkiem

Co do tego goscia co mi zdewastował bunie to niestety nie jestem pewien czy to on ale jest duże prawdopodobienstwo bo przez okno widziałem jak sie kręcił koło buni.
Gadałem tez z kumplem policmajstrem i niestety potwierdził mi ze jak za ręke go nie złapałem to nic nie wskuram, ale z czasem postaram sie wywiedziec czy to on tylko co takiemu potem zrobić Jak mu nogi z dupy powyrywam to za pare dni mi poprawi tylko ze pewnie z drugiej strony i jak wtedy nikt nie bedzie widział - Masakra

ja bym na twoim miejscu pogadał z ludźmi może ktoś widział coś hm i dojechał tego gościa za to co zrobił

musisz mu takie kuku zrobic zeby juz nie byl w stanie o wlasnych sila porysowac Twojej slicznotki:)

Ja bym się rozeznał w środowisku. Dowiedział co i jak i jeśli by wyszło, że to on poszedł do niego i powiedział "Co proponujesz kolega bo mam świadków i sprawa leci do sądu". Spróbować nie zaszkodzi, a nóż się obsra i puści parę

Ps. Coś mu zaszedłeś za skórę czy co ??

Jajca w imadło i podkręcać powoli aż się przyzna, a nie ma takiej możliwości żeby się nie przyznał

Wiem coś o tym...
Weź tego dziadka powiedz mu że masz nagrane na kamerze jak Ci auto porysował, po reakcji poznasz czy to on czy nie
Jak to on to pierw siano potem wpierdol jak nie on...to nie on

Jakby o mnie chodziło to wyegzekwował bym pieniądze, powiedział parę słów i odszedł. Nie trzeba być takim jak inny. Po drugie, po co po załatwieniu problemu masz zrobić sobie własny

Nie odpuść, działaj. Tak jak kolega wyżej pisał. Zobaczyłeś, wziąłeś telefon i nagrywałeś. Jak koleś odchodził to wyleciałeś ale już go nie doszedłeś. Zgłosiłeś się do niego po kilku dniach ponieważ byłeś u kolegi policjanta aby rozeznać się jak to rozwiązać

Jak łomotu nie spuścisz to za tydzień porysuje jeszcze bardziej tylko w kominiarce będzie
Moja Beemka też kiedyś przeszkadzała komuś w jego parszywym życiu hehe , na szczęście już po kłopotach

Podpaść no może mu podpadłem bo przyszedł nawalony z moim ojcem do chaty, którą remontuje i po jakims czasie kazałem mu wyjsc, nie chciał, potem powiedziałem ze go wywale przez zamknięte drzwi jak zaraz nie wyjdzie - to odpowiedział ze "go jeszcze popamiętam".
Potem przez okno widziałem, ze szedł koło mojej buni ale to było wszystko co widziałem
Nikt tez nic nie widział bo było ciemno.
Ojcu kazałem to załatwic i dwa dni pozniej poszedł do niego a ten baran wiadomo co mu odpowiedział - "że to nie on"
Najlepsze jest to gosc nie jest jakims menelem

P.S Wczoraj lusterko kupiłem - dziś w pracy juz założyłem

ty zrób go w balona powiedz ze masz to na grane i świadka ze idziesz z tym na mendy zobaczymy co zrobi wtedy albo inaczej wes kogoś z znajomych i niech idzie z tobą i potwierdzi ze widział tego gościa przy aucie i tyle taktycznie a potem

Tak właśnie zrób. Do tego to co napisałem w swoim ostatnim poście. Przynajmniej spróbuj, nawet jak z nim nie wygrasz to będziesz wiedział, że zrobiłeś wszystko co było w Twojej mocy, a nie odpuściłeś baranowi

Masz Beeme i pytasz sie co masz z typem zrobic? Jak bedziesz pewien, ze to on, to pakujesz goscia do bagaznika i teraz opcje sa dwie... jak masz swiadka to na komende, jak swiadek wie ale nie powie to do lasu typa. Dajesz mu saperke i niech kopie.

A jak chcesz zeby sie przyznal to pamietaj, ze z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie klamal...

Polać mu

A co ma jedno do drugiego ?

Naoglądał się kolega "Chłopaki nie płaczą" heheheh