BMW Sport

Witajcie,
w czwartek zamroziłem swoje e46... Pojechałem na myjnię przy -15 stopniach i wszystko mi pozamarzało. Drzwi nie da się otworzyć niestety... Bagażnik udało się otworzyć kluczykiem, dzięki czemu wykręciłem głośnik i mam możliwość włożenia drucika do środka.
Dobra, teraz do rzeczy...
Chcę w jakiś sposób otworzyć szybę od tylnych lewych drzwi. Jest na korbkę (tzw. korbotronic ) i chcę zaczepić ją drucikiem i opuścić szybkę. Korbka jest skierowana do góry. Więc teraz moje pytanie, do forumowiczów, którzy to wiedzą lub przejdą się do swojego auta i pomogą mi sprawdzając to. Czy jeśli przełożę drucik, to mam nim korbkę popchnąć, czy pociągnąć? Czy kręcić nią z gory w stronę siedzenia kierowcy, czy do siebie? Oczywiście jak się do tego zabiorę, to wcześniej suszareczką odmrożę uszczelki. Bardzo proszę o pomoc drodzy Koledzy

spróbuj opuścić szyby z pilota albo kluczyk w drzwi przekręć jak przy otwieraniu i przytrzymaj

Dziwny pomysł

Jeśli idea Wojt4S90-a nie przejdzie to wydaje mi się że na 99% powinieneś kręcić przeciwnie do ruchu wkazówek zegara

Już to widze jak odrkęcisz szybę. korbka sama z siebie ciężko chodzi a zimą przymarza co dopiero po takiej akcji.


Proponuję kupić tani płyn do szyb taki -20 lub lepiej podgrzać go tak by był ciepły nie gorący i powolutku lać po uszczelce.

kup sobie odmrażacz do szyb w spreyu ...

To kolejny post z cyklu: pojechałem na myjnie przy -15, czyy wy wyobraźni nie macie?
Moja blond dziewczyna to czyta i boki zrywa...
Korbka kręci się odwrotnie do wskazówek zegara, możesz też użyć odmrażacz do szyb.
Pzdr

Próbuj normalnie od środka otworzyć drzwi tym drucikiem (jeżeli centralny jest otwarty...)
Jest tez opcja z suszarka jeżeli masz dostęp do prądu...

A jeżeli nie pomoże to zrób to i tak już zrobiłeś... czyli polewaj drzwi zimna bieżąca wodą - po kilkuminutowym polewaniu drzwi otworzą się, jeżeli nie to stopniowo zwiększasz temperaturę wody i nadal polewasz... -ale bądź pewny że i tak po kilku minutach pozamarzają
Najlepiej wtedy zostawić auto u kogoś w garażu ogrzewanym na dobre 2 dni...

ja kiedyś nalałem ciepłej wody do butelki i jeździłem w około drzwi i klamek i też puściło, ale wg mnie najlepszy sposób, który sam kiedyś zmuszony byłem testować to otworzenie szyb z pilota albo kluczyka i wlezienie przez okno do środka. Tak na marginesie robiłem to w biały dzień na zatłoczonej uliczce i nikt się nie interesował co robię, czy to moje auto czy nie ściągnąłem buty i wskoczyłem do środka, otworzyłem drzwi, zabrałem buty i pojechałem

Wojt4S90, U mnie jak drzwi zamarzają to szyba niestety tez ani drgnie, a jak już sam zamek odpuści to szyba dalej trzyma...
Jak miałem swoja była e36 to nigdy w życiu nie miałem problemowi z zamkami, szybami itp tak samo jak aktualnie w e36 mojej zony tez nie ma żadnych problemów...

W mojej e39 to aż boje się klamek podnosić bo mam wrażenie ze coś strzeli

oblej glikolem, spryskaj

dziewne ze wogóle myjki są czynne przy takich mrozach u nas wszystko pozamykane zeby do glowy nikomu nie przyszlo umyc swoje auto

a tak wogóle to kiszka jak masz prąd to najlepiej mocna suszarka i w droge mi w zeszła zime przy takich mrozach zamarzały tylne lewe drzwi przy e39 i zawsze je traktowałem suszarka a tej zimy nie zamyka sie klapa i smigam z otwarta bo nie bede ja napier..... bo szkoda a psikalem juz wszystkim raz poraz sie zamknie ale to rzadkosc

na pocieszenie od poniedzialku maja juz puścić te duze mrozy

Jak się z głową myje to się da, ja pojechalem przy -13 wczoraj i po prostu umyłem autko, wsiadłem, odjechałem Nie myłem szyb zbyt mocno, bo mam drzwi bez ramek... Potem do garażu, żeby sama trochę obeschła i tyle

Nigdy w takie mrozy się nie myje samochodu to jest porazka moim zdaniem, raz dawniej umyłem swoje E36 tak , to miałem nauczkę, można umyć owszem gdy temperatura na dworze jest równa zeru.

Ja zawsze na zimie walę tonę silikonu w sztyfcie na uszczelki drzwi, w jakims stopniu to zawsze je ochroni. Mimo to mycie auta na myjce przy takich temp. nie mając garażu to zwykła głupota i tyle . Ja mam ten plus, że auto nocuje w ogrzewanym garażyku, więc po każdej jeździe w takich warunkach/po soli opłuczę auto. Boli mnie teraz to, że myjki pozamykane u ni ma jak auta opłukać z tego syfu - coś czuję, że po zimie będzie ostra jatka z blacharką

No ogrzewany garaż jak ktoś posiada, to można myć nawet przy -15 stopniowym mrozie, wiadome, w ciepłym auto zawsze szybko odtaje i jest ok.

Strata pieniędzy. Baniak 5litrowy płynu do spryskiwaczy zimowego ~15zł - to to samo co odmrażacz.

Po tej gołoledźi co ostatnio była - całe auto miałem pokryte centrymetrowym lodem.
Do auta też się dostać nie mogłem. Na uszczelki drzwi co chwile polewałem płyn/odmrażacz i powoli rozkuwałem lód. 5 min i drzwi otwarte - nic na siłe. Poza tym jak auto mam w mocnym śniegu, czy zamarznięte to nie otwieram szyb póki nie nagrzeje i nie rozmroże auta, bo można sobie spierrr i w ogóle szyby nie będą chodzić.

ps. dalej nie rozumiem intencji mycia auta w -15

nareszcie ktos napisal cos madrego... glikolem sobie to polej najmocniejszy to taki 70% alkoholu glikolu etylowego i 30 wody (to na -70) i wogole po myciu szyby odrazu spryskaj spryskiwaczami i przetrzyj, to chroni przed parowaniem w srodku bo z zewnatrz na szybie nie tworzy sie szron tluste jest i pokrywa szybe szyba sie nie mrozi, zapobiegawczo dziala

glikol w takich proporcjach jak napisałeś jest moim zdaniem lekko "tłustawy"- dolewałem ostatnio do audi w garażu koncentrat ,trochę nalałem na kafelki na podłodze to się zabić na tym można było... zmywałem to z podłogi benzyną extrakcyjną ...nie bardzo wyobrażam sobie polewania drzwi czy szyb glikolem, płynem do spryskiwaczy to co innego - nie jest tłusty...

albo po prostu weź farelkę i pożycz od siąsiada prądu i jedziesz..

Glikol to trochę przegięcie z powodu tłustości. Płyn do sprysków już prędzej, ale nie sądzę żeby miał aż taką parę w sobie, jak odmrażacz.
Pzdr