BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 7 czerwca 2025, 23:53

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Regulamin działu


Drogi forumowiczu, przed założeniem nowego tematu proszę o skorzystanie z opcji szukaj.
Jeśli to nie przyniesie efektu i nie uzyskasz odpowiedzi na twoje pytanie, odśwież istniejący podobny temat a jeżeli takiego nie ma, możesz założyć nowy temat. Proszę jednak o poprawne tytułowanie tematów,posty o tytułach "Pomocy " będą poprawiane bądź usuwane.



Proszę również o poprawne tytułowanie tematów:
[Exx] Tytuł tematu


Tematy źle nazwane, będą usuwane, bez komentarza ani informacji


Tematy związane z ze starszymi modelami BMW takimi jak E36, E34, E32, E12 etc. prosimy zakładać w dziale Young & Oldtimery



Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 21 grudnia 2009, 10:42 
Offline
Pierwsze kroki

Wiek: 42
Posty: 20
Lokalizacja: PL
Moje BMW: E60 520D
Witam wszystkich serdecznie! :)
Chciałem się zwrócić do Was znajomych w temacie z pewnym problemem, który mi się ostatnio przytrafił, a mianowicie ostatnio rano próbowałem odpalić auto (BMW E46 320 Diesel, rok 99, 136 KM, M47) przy temp. ok. -14 st.C.
Około 6 razy przekręcając kluczyk i dłużej go przytrzymując próbowałem odpalić auto, ale nic to nie dało. Po tych 6 razach akumulator już mocno osłabł, więc postanowiłem go doładować.
Po ok. 3 h ładowania akumulatora ponownie próbowałem uruchomić auto, tym razem po około 4 próbach dłuższego przytrzymywania kluczka auto wreszcie odpaliło, ale silnik na początku pracował nierówno, odczuwalne było szarpanie silnika, z wydechu leciało dużo siwego dymu, a przy próbie poddawania gazu auto praktycznie nie reagowało, nie chciało wejść na wyższe obroty niż ok. 1,5 tys mimo tego że pedał by wciskany niemal do spodu.
Jednak po kilku minutach auto zaczęło już normalnie pracować, z wydechu już nie kopciło się tak jak wcześniej i reagowało już na pedał gazu odpowiednio wchodząc na obroty (pewnie efekt odpowiedniego nagrzania się silnika).
Dodam tylko, że auto stało bez odpalania ok. 5 dni przy dość dużych mrozach (nawet koło -18 st.C), ale chciałem się zapytać Was czy wiadomo o co może chodzić, akumulator może być już po mału do wymiany, bo nie trzyma najlepiej, ale dlaczego tak ciężko auto odpaliło i kopciło po uruchomieniu, nierówno silnik pracował póki nie nagrzał się. Może to również wina świec, czy np. pompy sterującej wtryskiem paliwa? Czy jest to problem, który powinienem zacząć się mocno martwić? (Oczywiście auto po tym jak już się nagrzało przy ponownym uruchomieniu paliło tak jak należy, czyli od strzału ;) )
Z góry dziękuje za pomoc! :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 21 grudnia 2009, 11:35 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 2607
Lokalizacja: Nysa Opolskie
Moje BMW: F07 535dx
Kod silnika: n57
Witam

Warto upewnić się czy świece żarowe są sprawne. Albo podpiąć pod autko komputer i sprawdzić czy nie wywala błędu świec. Albo sprawdzić samemu czy każda z świec pobiera prąd (czy zamyka obwód po podaniu napięcia).
Akumulator wiadomo musi mieć swoją moc aby bez większych kłopotów odpalić diesla. Jeśli przy rozruchu siada napięcie zawsze są kłopoty z odpaleniem.

Jeśli chodzi o fakt że autko stało 5 dni w mrozy.... zostało mocno wychłodzone a akumulator jak wiemy nie lubi zimna. Więc mogło tak być.
Biały dym po uruchomieniu silnika w takich okolicznościach jest jak najbardziej na miejscu i nie powinien martwić.

Pozdrawiam Krzysiek

_________________
TEL. 600218347 Krzysiek


Ostatnio edytowano 22 grudnia 2009, 08:13 przez Roger-Nysa, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 21 grudnia 2009, 15:07 
Offline
Uzależniony od forum :)
Avatar użytkownika

Wiek: 48
Posty: 3258
Lokalizacja: Lublin
Moje BMW: E46 Touring
Kod silnika: Klekot M47
ROGER-NYSA, ostatnio robi mi podobnie jak kolega mariusz206 opisał, wymieniłem akumulator na porządny nowy, a ten (samochód) zamiast ładnie się odwdzięczyć to nie dość, że ciężko zapala po nocy pod chmurką to przez chwilę nierówno pracuje... :zalamany:
Powiedz mi czy jak świeca żarowa ma przejście to znaczy, że jest sprawna i dobra? Czy wystarczy sprawdzić na przekaźnikach przejście i będzie pewność czy są rybki czy akwarium? ;) :hyhy:
Dzięki hej

_________________
Moje BMW e46 Touring 99" - Fafik_____________________________________________Grosz do grosza... :)
///podpis niezgodny z regulaminem
Hobby: Sutenerstwo, kontrabanda, tkwienie po uszy w "układzie", notoryczna współpraca z WSI ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 21 grudnia 2009, 15:40 
Offline
Pierwsze kroki

Wiek: 42
Posty: 20
Lokalizacja: PL
Moje BMW: E60 520D
Mam jeszcze jedno pytanko, chcąc wymienić świece, da radę zrobić to samemu, czy jednak lepiej jechać do warsztatu?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 21 grudnia 2009, 22:19 
Offline
Forumowicz

Wiek: 45
Posty: 476
Lokalizacja: Sosnowiec
Moje BMW: w trakcie zakupu
Vanduch, najprostrzy sposób odkrecic listwe ze swiec i kabelkiem podawaj + z bateri...jak iskrzy to działa,a wymienic samemu mozna,nie ma tragedii...
A co do tego odpalania na mrozie,to niestety,klekoty tak mają....jak jezdzi to jezdzi,a jak sie zacznie cos pier :cenzura: to ładu składu nie dojdziesz...
ale wina lezy po stronie użytkownika...albo katowana była albo przebieg duży...

_________________
Nie bądż cieć, kup R6...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 21 grudnia 2009, 23:14 
Offline
Forumowicz
Avatar użytkownika

Posty: 403
Lokalizacja: BCN
Moje BMW: E39 530dA M-Pakiet
Garaż: W garazu juz 6 lat
Tez mialem ostatnio cos podobnego, ale to moze byc spowodowane jakoscia paliwa! Kiedys mialem tak w vw bora. Jechalem w niemczech, zatankowalem na stacj, po chwili koniec. Auto zdechlo, pchalismy na autostradzie :wsciekly: Dopiero po kilku dniach to minelo, ciezko bylo odpalic, krecilo sie i krecilo! Wina bylo zle paliwo, nawet w niemczech sie to trafia! W polsce tez kilka razy zmuszony bylem do tankowania na nie "firmowych" stacjach i w moim bmw tez nagle byly problemy z paleniem! Jakosc paliwa jest targiczna w naszym kraju, a nowe diesle tego nie lubia!

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano 21 listopada 2012, 21:58 przez Benedykt, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 22 grudnia 2009, 00:11 
Offline
Częsty bywalec

Wiek: 39
Posty: 866
Lokalizacja: Okolice Wąbrzeźna
Moje BMW: [e46] 320d
Kod silnika: m47
Jasiu 1979 napisał(a):
wymienic samemu mozna,nie ma tragedii...


No nie wiem czy nie ma tragedii.Dla kogoś wprawnego i wiedzacego co i jak to tragedi nie ma.Ale jesli wezmie sie ktos za to mało rozgarniety to problem murowany... :rotfl: :rotfl: Wystarczy ukręcić swiece z czym czasami nie ma najmniejszego problemu i problem jak ta lala.... Wiec Jasiu 1979, zastanów sie 3 razy pisząc ze nie ma tragedi. ;)

_________________
Ona nie jedzie ona w miejscu stoi ale już wiem co ją boli :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 22 grudnia 2009, 09:33 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 2607
Lokalizacja: Nysa Opolskie
Moje BMW: F07 535dx
Kod silnika: n57
Witam

Panowie........... wymiana świec nie jest jakimś kosmicznym wyczynem.
Każdy posiadający minimum zdolności manualnych i naturalnie odpowiedni komplet narzędzi (podstawowe klucze) bez problemu wymieni świece żarowe.

W przypadku E46 niestety trzeba zdjąć kolektor.
Jako przykład wersja CR.
Obrazek


Obrazek


Słyszy się o ukręcaniu świecy przy próbie wykręcenia.
Powiem tak ani mi ani nikomu z moich znajomych nie przydarzyła się taka historia.
Zasada nic na siłę! Zawsze warto przed podejściem do świeczki psiknąć solidnie jakimś środkiem dobrze penetrującym.
Ja osobiście używam WD40 ...psikam i zapalam papieroska ucinam bajerkę z znajomym jeśli nie planuję jeżdzić otwieram browarek. Czas robi swoje, potem wiadomo -wykręcanok , jeśli trochę puściła ale nie idzie lekko dalej, psikam na gwint który się pojawił i wkręcam ją. Przy takim podejściu do sprawy nie sposób ukręcić świeczkę.

Powracając do tematu sprawdzenia świec.
Jeśli chodzi o sprawdzenie omomierzem sprawna świeca powinna mieć rezystancję od 0,9 ohma do 5 ohm.Jeśli ma więcej niż 5 ohm możemy przyjąć że jest uszkodzona.
Jednak bywa czasami że świeca wykazująca poprawny opór np. 1,5ohm pod obciążeniem (po podaniu napięcia) nie przewodzi. Dlatego najlepszą metodą jest sprawdzenie poprzez podanie napięcia jak to napisał wcześniej kolega.

Przyjęło się że gdy zabierasz się za wymianę świec wymień wszystkie............ Moim zdaniem jako elektronika takie działanie jest bezzasadne!!!!

Zawsze wymieniam tylko te świece które są uszkodzone. Dla innego działania nie widzę logicznego uzasadnienia.
Tym którzy wymieniają wszystkie zadam pytanie .. czy wymieniasz wszystkie żarówki w domu gdy spali ci się jedna w przedpokoju ?

Ja zawsze sprawdzam świece poprzez podanie napięcia poprzez amperomierz, startowy prąd idealnej świecy wacha się w granicach 13A naturalnie prąd z każdą sekunda spada ponieważ rozgrzewająca się świeca zwiększa swoją rezystancję. Nie podaje również napięcia dłużej niż 4 sekundy ten czas spokojnie wystarczy do stwierdzenia czy przedmiot naszych działań jest sprawny czy nie.
Mam nadzieję że w kwestii świec powiedziałem wszystko jednak jeśli koledzy się z czymś nie zgadzaja proszę uzupełnic post.
Pozdrawiam Krzysiek

_________________
TEL. 600218347 Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 22 grudnia 2009, 13:45 
Offline
Forumowicz

Wiek: 42
Posty: 190
Lokalizacja: Warszawa/ÂŁomianki
Moje BMW: 320d ''02
Kod silnika: M47N
a przy próbie poddawania gazu auto praktycznie nie reagowało, nie chciało wejść na wyższe obroty niż ok. 1,5 tys mimo tego że pedał by wciskany niemal do spodu.


raczej tego nie rob nastepnym razem po tak przemrozone auto ma bardzo kiepskie smarowanie na poczatku a zarowno silnik jak i turbina bardzo tego nie lubia. Nierowne obroty na poczatku u mnie tez wystepuja ale tylko przez max 30sek. a siwy dym z rury jak juz pisali Ci wczesniej jest przy tych warunkach atm ok. W poprzednim autku (mazda) mialem podobnie i jak juz zaczynal zalapywac to wtedy akumulator juz dawal ciala i tyle co sie okazalo pompa paliwowa nie trzymala i paliwo sie cofalo a zanim zaciagnal spowrotem to bylo po pradzie:) pomagalo reczne pompowanie i krecenie jednoczesnie :wstyd:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 22 grudnia 2009, 13:52 
Offline
Zacna persona forum

Posty: 1608
ROGER-NYSA: Czy samo wyczyszczenie wlotow do cylindrow z nagaru cos poprawia czy nie ma sensu tego robic? I druga sprawa. Kolektor nalezy dokrecac kluczem dynamometryczym z odpowiednia wartoscia?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 24 grudnia 2009, 14:58 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 2607
Lokalizacja: Nysa Opolskie
Moje BMW: F07 535dx
Kod silnika: n57
Witam
styks napisał(a):
ROGER-NYSA: Czy samo wyczyszczenie wlotow do cylindrow z nagaru cos poprawia czy nie ma sensu tego robic? I druga sprawa. Kolektor nalezy dokrecac kluczem dynamometryczym z odpowiednia wartoscia?


Wszyscy wiemy że dolot odgrywa ważną rolę w silniku i jego osiągach.
Wypowiem się jak to wygląda od strony teoretycznej w odniesieniu do turbodoładowanego diesla.

W przypadku wyczyszczenia osadu widocznego na ściankach dolotu teoretycznie powinna być poprawa jednak tak marginalna że obawiam się nie mierzalna nawet na hamowni.
Ale biorąc pod uwagę cały dolot od turbiny przez IC do kolektora ssącego ingerencja zawsze ma wpływ.

Układ dolotowy np. 320d CR 150 ps jest wielgachny pod względem objętościowym .Sporych rozmiarów, wydajny intercooler ma tu spore znaczenie ale również wpływa na to średnica „przewodów dolotowych”.
Posiadacze tej opcji doskonale wiedzą że auto od dołu nie zaskakuje, jest ospałe jednak po przekroczeniu 2200obr naprawdę ostro ciągnie i nie puchnie prawie do końca. Jest podatne na modyfikacje a turbina garetta GT1749V może bezpiecznie dla siebie i silnika wtłoczyć powietrza na ponad 180koni.

VW podszedł do sprawy trochę inaczej np. 19tdi bora na PD 150ps .Dolot w tym aucie jest znacznie mniejszy objętościowo ,przewody mniejszej średnicy,mniejszy intercooler i sam kolektor również mniejszy. Zastosowano w nim tą sama turbinę GT1749V. Auto osiąga maksymalny moment obrotowy znacznie szybciej . Przy 1700obr około 300Nm , 320 D przy 1700obr ma dopiero 250Nm.
Sytuacja zaczyna się zmieniać przy większych prędkościach obrotowych silnika ,więc i przy większych prędkościach podczas jazdy.
Bora przy 3500 obr. ma już 270Nm a BMW się rozkręca ma jeszcze 300Nm

Dolot małej objętości w VW pozwala osiągać szybko wysoki moment obrotowy. Turbina w krótszym czasie wytwarza wystarczające nadciśnienie aby uzyskać wysoki moment obrotowy.
Ale gdy wzrastają obroty silnika ,czas wypełnienia cylindra powietrzem spada .VW rekompensuje to wyższym ciśnieniem w kolektorze, w boście dochodzącym do 2,8 bara (programowo 2,6bara) przy takim ciśnieniu intercooler ma sporo zajęcia, schładza powietrze osiągające niemal 100stopni . Z racji tego że jest mały nie daje rady i pomimo wysokiego ciśnienia do cylindra wpada mniej powietrza z powodu właśnie wysokiej temp. Przekłada się to na spadek momentu obrotowego.

W przedmiotowym BMW turbina do sporego dolotu tłoczy powietrze z ciśnieniem w boście do 2,5bara . (programowo 2,3bara) Przy wyższych obrotach biorąc pod uwagę mniejsze ciśnienie ,powietrze ma mniejszą temperaturę , do tego wydajny intercooler robi swoje i do cylindra z racji wysokiej gęstości powietrza dostaje się go więcej. Przekłada się to na utrzymanie w dłuższym zakresie obrotowym wysokiego momentu.

Dlatego BMW jadąc równo z borą powiedzmy 150km/h gdy obaj kierowcy docisną.... bora zostaje w tyle.

Porównałem aut bez modów ,na seryjnym programie, ciśnienie podane w kolektorze wraz z ciśnieniem atmosferycznym.
Opierałem się na własnej wiedzy... a nikt nie wie wszystkiego dlatego nie wykluczam błędu.


W obu autach robi się tuning..... w borze przerabia dolot, wymienia IC . W BMW zwiększa ciśnienie. To tak w totalnym skrócie bo robi się inne rzeczy...
Zależność jest zawsze taka sama jeśli masz dobry dół to słabą górę i na odwrót jeśli słaby dół mocną górę.

Myślę że BMW z korzeniami sportowymi i napędem tylnej osi doskonale wiedziało co robi.
W VW wysoki moment od dołu pozwala sympatycznie i oszczędniej śmigać po mieście, gdy jest potrzebny szybki start przednie koła mielą a ASR pracuje z pełną para-to właśnie dużo Nm od dołu.
Bmw przy starcie dociska tył i niemal bez strat wykorzystuje to co ma. A w trasie jest szybsze i bardziej oszczędne.

Temat jest bardziej złożony … starałem się w bardzo prosty sposób pokazać jakie znaczenie ma dolot. Mam nadzieję że przyda się to moje pisanie komuś na coś.
Naturalnie temat można zgłębiać ,stosować więcej teorii bardziej wnikać.
Na początek myślę sporo.................. jeśli będą pytania i będę znał na nie odpowiedź pewnie coś napiszę.
Jeśli chodzi o świece żarowe ,bo tego dotyczył wątek producent podaje z jaką siło dokręcać je.
Myślę że to samo dotyczy się kolektora jednak nie wiem z jaka siłą. Ja swój dokręcałem na dwa razy .Pozwoliłem gumowej uszczelce ułożyć się a potem dociągałem z wyczuciem.

Jeśli ktoś ma coś do dodania, będę rad.

Pozdrawiam Krzysiek

_________________
TEL. 600218347 Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 24 grudnia 2009, 15:19 
Offline
Forumowicz

Posty: 128
Lokalizacja: mazowieckie/łódzkie
Moje BMW: G31
Kod silnika: B47
To ja coś dodam o siebie, mądrze piszesz kolego w wielu postach w 99% zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami i wiedzą.
Co do opinii o wymianie świec - nie zgodzę się.
1. Większość kierowców wymienia świece w warsztatach, koszt wymiany 1 czy 4 ten sam praktycznie, bo najwięcej roboty jest z dostaniem sie do świec, czyli z rozebraniem "połowy" silnika. Z kolei cena 4 świec jest porównywalna z cena usługi więc warto wymienić wszystkie
2. Robiąc to samemu (akurat na dniach muszę wymienić świece w swoim aucie), poświęcę kilka godzin ale wiem, że za 1 czy 2 m-ce nie będę powtarzał operacji. Świece maja swoja żywotność i bardzo prawdopodobne jest to, że jeśli padła jedna to wkrótce inne tez zacznę szwankować.
3. Zawsze lepiej jak w silniku będą 4(6) takie same świece niż np: 2xOE BMW (od nowości), 1xNGK(1 roczna), 1xBERU(2 letnia).
Równomierne grzanie też jest istotne w pracy zimnego silnika.
;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 25 grudnia 2009, 12:47 
Offline
Pierwsze kroki

Posty: 64
Lokalizacja: krk
Moje BMW: E46
Kod silnika: 320D
to ja mam tylko jeszcze pytanie: bmw 3 e46 320d. Jakim kluczem wykręcę te świece? ( jakieś zdjęcie czy coś i nr jeśli można ;) I czy np przeczyszczenie ich szczotką drucianą coś pomoże ? Jeśli autko na mrozie tylko ma problemy

*sor za pytanie ale rozumiem że są 4 świece?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 25 grudnia 2009, 13:27 
Offline
Forumowicz

Wiek: 45
Posty: 476
Lokalizacja: Sosnowiec
Moje BMW: w trakcie zakupu
kamillo_19, wymiana świec jest naprawde prosta,i nie mam powodu 3 razy sie nad tym zastanawiac...
Jesli tak proste zabiegi wprawiaja Cie w zakłopotanie skorzystaj z usług mechanika lub sewisu bmw..a sam ciesz sie jazda swoim pieknym bmw... :ok:
Co do wymiany, tylko komplet kwiatus19, w 100% popieram twoja wypowiedz...darmowa robota i naprawde szkoda kasy..
infor777, kolego nie czyścimy swiec szczotką tylko wymiana to świece żarowe nie zapłonowe...a nawet to nie POLONEZ...

_________________
Nie bądż cieć, kup R6...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 25 grudnia 2009, 15:35 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 2607
Lokalizacja: Nysa Opolskie
Moje BMW: F07 535dx
Kod silnika: n57
Witam
Jasiu 1979 napisał(a):
Co do wymiany, tylko komplet kwiatus19, w 100% popieram twoja wypowiedz...


Naturalnie nie będę się z wami sprzeczał, postrzegam to inaczej być może z tego powodu że nie oddaje auta do mechanika.Wymieniam jedli jest potrzeba świece sam... i nie ponoszę kosztów.
Zakładamy że jedna świeca kosztuje koło 60zł więc nie ma tragedii w 4 cylindrowym aucie grosze..240zł w 3 litrowym jest więcej roboty i większe koszta....360zł.

Dlaczego wymieniam tylko nie sprawne świece ?
Kiedyś w passacie wymieniałem świece kupiłem "febi"
z ciekawości wziąłem je na stół i zmierzyłem ich rezystancję, pomimo tego że były nowe każda miała inny opór.
Po podłączeniu napięcia ich czas nagrzania również był różny .Nie wiem jak jest z świecami innych producentów....być może są wykonane dokładniej.
Okazało się że w pasacie siedzą świece bosch a dwie są dobre, wymieniłem dwie uszkodzone i zastąpiłem je "febi".
Auto do dzisiaj pięknie pali,jeździ nim kuzyn już drugą zimę.

Lubię zaglądać pod maskę ,jednych grzebanie przy aucie męczy mnie relaksuje. Gdybym tego nie lubił i nie robił sam , również nie chciał bym ponosić ryzyka.... i wymieniał bym wszystkie świece przy jednej robocie.

Pozdrawiam wszystkich i WESOŁYCH ŚWIĄT
Krzysiek

_________________
TEL. 600218347 Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 25 grudnia 2009, 21:11 
Offline
Forumowicz

Wiek: 45
Posty: 476
Lokalizacja: Sosnowiec
Moje BMW: w trakcie zakupu
Zgadzam sie Krzysiu...tez lubie pogrzebac samemu...ale ja wole komplet,w passacie jest lepsze dojscie,tu gorsze a 3 litrówce wiecej roboty...totez tu wole 6 od strzała..i z przewaznie wszystko sam robie..
Wole sam bo raz;lubie to..
dwa;za te sama kase moge zainwestowac w wiecej czesci...

A urwanie sruby czy swiecy...zdarza sie...na to tez sa sposoby...
Pozdrawiam...

_________________
Nie bądż cieć, kup R6...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 25 grudnia 2009, 21:34 
Offline
Częsty bywalec
Avatar użytkownika

Wiek: 47
Posty: 865
Lokalizacja: dziaÂłdowo
Moje BMW: E39 TURING
Kod silnika: M57 dA
ROGER-NYSA napisał(a):
Zawsze wymieniam tylko te świece które są uszkodzone. Dla innego działania nie widzę logicznego uzasadnienia.
Tym którzy wymieniają wszystkie zadam pytanie .. czy wymieniasz wszystkie żarówki w domu gdy spali ci się jedna w przedpokoju ?

tu bym z tobą polemizował a z tego powodu ze świece są na jednym obwodzie (przekaźniku)a żarówki w domu nie tak wiec :zdegustowany: każdy ma swoje zasady ,piszesz ze ''zawsze wymieniasz ta spalona'' no i właśnie masz objaw dlaczego zawsze ci się pala, ja jak wymieniam komplet ,klientowi to przynajmniej na 3 zimy ma spokój.pisałem wcześniej ze każda świeca ma swoje zabezpieczenie gdy przekaźnik by się zaciął ona ma zabezpieczenie aby się nie spalić.jeśli jedna się spali to za nią idą następne .tak się dzieje w 90% pozdrawiam. :cool:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: [E46] Nie pali na mrozie
PostNapisane: 25 grudnia 2009, 22:23 
Offline
Specjalista
Avatar użytkownika

Wiek: 49
Posty: 2607
Lokalizacja: Nysa Opolskie
Moje BMW: F07 535dx
Kod silnika: n57
Witam i brawo :hurra:

martinobmw napisał(a):
tu bym z tobą polemizował a z tego powodu ze świece są na jednym obwodzie (przekaźniku)a żarówki w domu nie tak wiec :zdegustowany: każdy ma swoje zasady ,piszesz ze ''zawsze wymieniasz ta spalona'' no i właśnie masz objaw dlaczego zawsze ci się pala, ja jak wymieniam komplet ,klientowi to przynajmniej na 3 zimy ma spokój.pisałem wcześniej ze każda świeca ma swoje zabezpieczenie gdy przekaźnik by się zaciął ona ma zabezpieczenie aby się nie spalić.jeśli jedna się spali to za nią idą następne .tak się dzieje w 90% pozdrawiam.


A ............. jeśli chodzi o polemikę to nie ma sprawy.

Witam nie będę się sprzeczał w starych autach ( diesla) w których nie było ECU świece były zasilane zazwyczaj poprzez przekaźnik i jakiś "timer".

Pisałem o Passacie na PD ten ma tak samo jak BMW dość dobrą kontrolę dzięki ECU, nad świecami.
W temacie rozmowa o 320d zdjęcia dotyczą wersji CR ale sterowanie świecami żarowymi w opcji z /DDE4/DDE5
Jest bardzo podobne pod względem kontroli i zasilania świec.
Kolego ciekawi mnie gdzie ty widziałeś bezpiecznik dla każdej świecy? I gdzie widziałeś w tych autach przekaźnik świec.

Z tego co mi wiadomo do zasilania każdej z osobna świec jest w oddzielnym układzie elektronicznym ,nadzorowanym przez ECU tranzystor mosfet
Sam układ jest wysoce wyspecjalizowany wie jaki prąd pobiera świeca,jakie podać napięcie i kiedy. Każda jest kontrolowana z osobna.

Wklejam dwa schematy :

Pokaz mi tam przekaźnik :super:
Nie odnosi się to do TDSów i innych starych konstrukcji

Obrazek

Obrazek

Po kliknięciu w schemat robi się większy, wszystko widać.
I nie pisałem że mi się palą :zdziwko:

Pozdrawiam Krzysiek

_________________
TEL. 600218347 Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 43 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL