BMW Sport

Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim:
http://forum.e46fanatics.com/showthread.php?t=669968


Coraz bardziej zaczyna mi chodzić coś takiego po głowie. Cały kolektor ssący mam zasyfiony olejem, i z tego co obserwuję na pewno część tego oleju jest przepalana. Mimo, że poł roku temu zmieniłem separator i wszystkie przewody, które do niego dochodzą ("odma" - dla niektórych)
Taka puszka łapiąca olej to piękna sprawa, do kolekora ssącego wpada czyste powietrze, olej zostaje w puszcze, jedyne co trzeba robić to kontrolować co jakiś czas ile oleju zebrało jest w puszcze i w razie czego wlać go z powrotem do silnika. Chyba nie ingeruje to w żaden sposób w działanie silnika i ECU.
Ciekaw jestem czy ktoś z Was widział coś takiego i ogólnie jakie są Wasze opinie na ten temat.

Z tego co mi świta z mechaniki to jeśli odma działa sprawnie to nie powinno zasysać oleju do kolektora
to urządzenie różni się od odmy raczej tylko tym że nie odprowadza oleju na bieżąco tylko trzeba to robić ręcznie co jakiś czas. Wpłynąć na pracę silnika nie powinno raczej. Ciekawe czy ktoś już coś takiego stosował

Kolego jeśli silnik ładnie pracuje i nie bierze oleju to lepiej nie kąbinuj nic z separatorem oleju. U mnie była pęknięta membrana od separatora oleju to silnik na wolnych obrotach gasł, więc postanowiłem ją skleić silikonem. Po tej operacji silnik ładnie pracował przez kilka minut, ale jak się wybrałem przejechać w celu sprawdzenia to wziął mi 3,5 oleju na 10 km. Cały olej szedł do kolektora ssącego, kupiłem nowy separator oleju i wszystko wróciło do normy (na allegro 240zł z przesyłko).

Z tego co poczytałem na forach zachodnich, to każdy separator przepuszcza olej, niby sprawny ale i tak śsie powietrze z olejem, przez co kolektor ssący jest zawalony od środka olejem. Co na pewno nie wpływa dobrze na pracę silnika, bo różne czujniki, które są w kolektorzę są na pewno też uwalone olejem.
Motor pracuje bardzo dobrze, nie zauważam ubytków oleju, ale lekko mnie to wkur... że przez NOWY separator wali mi olej do kolektora ssącego, wymieniłem go zupełnie profilaktycznie, ale już wcześniej zauważyłem, że w kolektorze ssący jest dużo zeschniętego osadu olejowego. Część nr 6 i wyjście silnika krokowego tak samo uwalone olejem

Coś musisz mieć nie tak. Mój wpierniczał duże ilości (o,3l na 1000km) oleju ale DISA (kierownica powietrza, nr 6) była czyściutka. Kolektor był zasyfiony olejem, ale nie tak tragicznie, powiedziałbym że w normie. Sprawdzałeś czy kanał odpływowy oleju w tubę bagnetu jest drożny?

a ja sie zastanawiam jakby wezyki z odpowietrzenia puscic luzem pod auto,a nie zeby je podpinac pod kolektor wplynelo by to na prace silnika??

nikt nie wie ??

jak to pod auto olej na ziemię będzie Ci lało i co 100 km będziesz musiał litra dolać pewnie

a gdzie tu ekologia że o ekonomii nie wspomnę

u mnie jakos olej z odmy nie leci tylko opary ewentualnie para wodna

Niema co kombinować , nie takie mózgi jak my już nad tym myślały w BMW i uznali że tak jest najlepiej!!

Mgiełka olejowa zawszę będzie takie rozwiązanie wg mnie nie ma sensu bo co będzie smarować trzonki zaworów ?

No właśnie, czy powietrze musi wpadać do cylindrów z "mgiełką olejową" po to żeby smarować trzonki zaworów? Czy wynika to tylko z tego, że separator nie spełnia swojej funkcji w 100%?
U mnie spływ do bagnetu jest drożny, sprawdzałem jakiś czas temu, nie uważam, żeby kolektor był jakoś strasznie w oleju, ale dziwi mnie, że wężem nr 4 do bagnetu nic nie spływa, a separator zupełnie nowy.
Pytanie, czy separator ma faktycznie separować powietrze od oleju w 100%, czy tylko w pewnym stopniu je separuje i celowo puszcza pewną dawkę oleju do kolektora ssącego, żeby smarowało zawory??

na separować ale nie 100%