Laurondoo napisał(a):
Witam, kilka tematów wcześniej pytałem się odnośnie układu chłodzenia w moim aucie ponieważ zaczęło ubywać płynu i się świeciła kontrolka. Przy zaobserwowaniu kontrolki, która znikała po przejechaniu kilku km usłyszeć można było syczenie jakby przelewanie ze strony nawiewu. Po kilkukrotnym dolaniu płynu chłodniczego kontrolka zaczęła palić się na stałe. Z czasem padło ogrzewanie... dolewając płynu ogrzewanie wróciło na chwilę. Tutaj zaczął się kolejny problem. Auto zaczęło na zimnym silniku kocić niesamowicie na biało ( w moim uznaniu wyglądało to bardziej jak para wodna ). Niesamowicie znaczy tak, że jak ruszałem to z tyłu nie było widać auta, które stało za mną. Oddałem auto do znajomego mechanika, który obejrzał samochód i poinformował mnie, że nie ma wycieku nigdzie... wężyki są twarde, ale ciśnienie w układzie jest nieodpowiednie. Z tego co mi powiedział zauważył, że w wydechu gromadzi się woda bodajże z olejem. Dodam, że temperatura auta jest ok, czyli od czasu rozpoczęcia usterki nie miałem z tym problem. Samochód pali również od ręki, beż żadnych problemów. Moc ok..wszystko praktycznie ok oprócz tego układu. Nie wiem co mam z tym zrobić, żeby się nie wpakować w niepotrzebne koszta!!!! Proszę o pomoc!
silnik 136 ps.
Aż tak znaczące i szybkie ubytki płynu w połączeniu z dużym ciśnieniem w układzie chłodzenia mogą być objawami pękniętej głowicy (najczęściej-biorąc pod uwagę fakt, że to silnik wysokoprężny). Przemawia za tym również fakt, że widać dużo więcej pary z wydechu kiedy silnik jest jeszcze zimny (metale zwiększają objętość pod wpływem temperatury, więc jakieś mikropęknięcie po rozgrzaniu silnika może się "ukryć"). Radziłbym sprawdzić auto pod tym kątem, bo duże ciśnienie w układzie chłodzenia może bardzo szybko załatwić stara chłodnicę i nagrzewnicę, i koszty naprawy będą jeszcze wyższe...
Ale w jaki sposób w wydechu "gromadzi się" olej to naprawdę nie mam zielonego pojęcia, na wszelki wypadek pojechałbym z tym do innego mechanika - tak dla spokoju...