BMW Sport

Witam, nie znalazlem tematu z podobnym problemem.

E36 328
Po odpaleniu auta zapala sie kontrolka oleju, ktora swieci sie jakies 5 sekund, po czym znika. Znika wraz z klepaniem szklanek (wiadomo, ze po nocy olej zszedl i po odpaleniu przez pare sekund one klepia). Dzieje sie to tylko na zimnym silniku badz po dluzszym postoju (powiedzmy kilka godzin). Gdy zgasze i odpale po kilku sekundach, lub minutach na cieplym - tego problemu nie ma. Podczas jazdy rowniez nie. Po lekkim przegazowaniu (tak mi zasugerowal mechanik) kontrolka nadal nie znika, robi to sama po kilku sekundach.
Stan oleju mam minimalnie ponad maxem, nie ubywa go ani nie przybywa. Na kompie zero bledow. Auto nie kopci i trzyma moc. Po odkreceniu wlewu oleju nic nie dmucha, korek jest lekko zasysany. Auto posiada lpg sekwencje, ale zawsze jest odpalane na benzynie - o ile to cos wnosi do tematu..

Co jeszcze moge zrobic w tej sprawie?

Druga przypadlosc to syczenie podczas pracujacego silnika na wolnych obrotach, i po jego zgaszeniu - jakby jakies cisnienie schodzilo..trwa to kilka sekund. Po wyjeciu bagnetu i zgaszeniu auta, slychac jak olej lekko zabulgocze

O co kaman?

z kontrolką oleju opcji może być wiele, najpierw sprawdził bym rzeczywiste ciśnienie manometrem. Możesz mieć zabrudzony smok pompy olejowej, zasyfiały filtr oleju, gęsty olej z dodatkiem preparatu typu "motodoktor", czujnik ciśnienia oleju sie kończy i wiele innych. Długo masz auto? Wymieniany filtr i olej?
Co do syczenia może sie wydobywać z serva. Zgaś trzymając nogę na hamulcu i zobacz czy szybciej przestanie syczeć

Auto mam 2 tygodnie, oleju nie zmienialem Podjalem ryzyko - zaufalem naszemu forumowiczowi, ze jak na kartce - 4 tys temu byl zmieniany

Wg mnie olej posiada normalna konsystencje tak jak kazdy inny 10w40 ktory widzialem i ogolnie z barwy wyglada ladnie

Ja jak kupiłem moje pierwsze e34 525 zaufalem kolesiowi ktory mówił że olej zmieniał co 10 000km, ale jak przyszło mi do zmiany uszczelki pod pokrywą zaworów to było tam tyle syfu i szlamu że oczy moje czegoś takiego jeszcze nie widziały. Jedyne co robił poprzedni właściciel to lał paliwo na bank, a o ile zmieniał olej to kupował chyba taki do ursusa. Jak później rozbierałem ten motor i robiłem strokera na gratach m54 to samo czyszczenie mi ze dwa dni zajęło, pomógł dopiero środek karchera do mycia silników ciężarówek (nierozrobiony koncentrat). Miejmy nadzieje że u ciebie nie ma tego bagna.

To grubo

Anyway zgasilem auto na hamulcu i jesli chodzi o syczenie to nic sie nie zmienia

Syczenie to odma.

Zrób płukanke silnika pierw potem zmien olej , być może smog jest zanieczyszczony i z tąd te problemy.

zgadzam się z tym syczeniem że odma. Ja przed wymianą odmy takiego syczenia nie miałem a po wymianie się pojawiło więc odma na bank

Potwierdzam....jeśli syczy (zasysa) po odkręceniu korka od oleju to odma....miałem tak w 2 autkach.

tylko ciekawe jaki to olej? R6 byle g... nie lubi.
Jak to sprawdziłeś?? motodoctor też wygląda "ładnie"
Zmień olej i filtr na dobry i zobaczysz. jak nie pomoże to tak jak koledzy pisali, trzeba przejrzeć smoka i pompę oleju. Co do syczenia to może być odma. Trochę mało informacji, Ile ma najechane? Czy po otwarciu korka traci obroty? buczy? syczenie może też pochodzić od klimy, masz?