koledzy,
Walczę ze "szkodnikiem" już dłuższy czas i zaczyna mi już totalnie brakować pomysłów.
Od początku, problem powstał po zablokowaniu tłoczków, myślałem że złapałem gumę tak kierownicą biło.
Zatrzymałem auto okazało się że z oponami wszystko ok ale tarcze były gorące, wróciłem do domu i sprawdzam co się dzieje, tłoczek w żaden sposób nie chciał się cofnąć.
Zakup zestawu naprawczego i wymiana, lepiej tarcze przestały się grzać ale szkodnik cały czas drgania ale podczas jazdy nie przy hamowaniu.
Ok zakładam że tarcze wyzionęły ducha idą nowe
viewtopic.php?f=6&t=163763&start=20
Jest ok ale tylko przez jakieś 15km, później szkodnik powraca (efekt nasila się po przejechaniu jakiś 10-15km).
Dużo wszędzie o problemie z serwem, moje wygląda dobrze ale dla pewności wymieniam na jeszcze zdrowsze niż moje (jak nowe).
Odpowietrzam cały układ aktywując kilkukrotnie pomby.
Moja radość z naprawy znów trwa 20-30km i ponownie to samo, raz lepiej raz gorzej.
Ok, kolejny podejrzany sprężarka DSC wymiana (ponownie procedura odpowietrzenia hamulców tu już 2 litry płynu poszły od początku tej zabawy)
Wracam do domu 30 km jest ok, dzisiaj po 10 km szkodnik powraca.
Tarcze wyglądają tak jakby cały czas lekko ocierały o nie lekko klocki pewnie jak odzierają mocniej czuć wibracje na kierownicy.

DIS nie pokazuje żadnego błędu w układzie hamulcowym, Delphi pokazało sprężarkę DSC dlatego wymieniona.
Nie wiem jak teraz zdiagnozować problem co może być przyczyna takiego stanu rzeczy?