Witam wszystkich ,właśnie debiutuję jako zarejestrowany użytkownik (chociaż tak naprawdę czytam to forum od kwietnia)
odrazu zakładam temat, dlatego nowy, że nie znalazlem problemu identycznego jak mój na tym forum.
więc opowiadam :
kupiłem w kwietniu e46 2002 rok 2.0 d M47N (150 km) i wszystko pięknie ...............
ale tak naprawdę od zakupu mam problem z odpalaniem auta, a dzieje się to tak, że na zimnym silniku pali jak marzenie, na ciepłym mam już z nim problem, który tak naprawdę narsta od kwietnia. Czasem zanika, a czasem wraca. Kiedyś było tak, że musiałem go na ciepłym przytrzymać z 4 sekundy na kręceniu aż w koncu załapal i ok, ten czas się wydłużał aż od jakiegoś miesiąca (myślę, że chodzi też o niższe temp.) Problem jest na tyle uciążliwy, że długie kręcenie nie zawsze pomaga, czasem mogę go kręcić nawet minutę i nic, no może nie nic, bo efektem tego jest rozładowanie akumulatora, dodam że według mnie na jałowym biegu ma mniejsze obroty niż miał - teraz ma jakieś 600 - 650 a miał chyba coś koło 750 - 800.
na zimnym trochę nim trzęsie, ale jeśli chodzi o to, to już sie różnych opini nasłuchałem, że poduszki, a jak je kupiłem to że ten typ tak ma, więc poduszki tak leżą w szafie ............
auto pali raczej dobrze w trasie 4,5 - 5,0, w miescie 7,0 - 7,5 no oczywiście teraz w zimie troche więcej ......... teraz dodam to, co najdziwniejsze - auto ma problemy z odpalaniem jak jest ciepłe jak jest zimne lub chłodne jest ok problemy zaczynają sie raczej blisko 50 stopni silnika ALE jak pokręce rozrusznikiem na tym ciepłym silniku i w wyniku mojej nerwicy nie odpuszcze

to pada rzecz jasna akumulator. I teraz zagadka: jak zadzwonię sobie po kogoś i podepnę auto pod kable, to auto mimo, że nie zdąży ostygnąć (bo zwykle to trwa około 20 minut

jak mi ktoś dojedzie z kablami ) to podpięte pod inne auto odpala.
nie będę tu przytaczał wsystkich już uzyskanych przeze mnie opini różnych mechaników zeby nie naprowadzać na żadną drogę ....
dodam, że auto ma 170 000 przebiegu (rzecz jasna nie potwierdzone bo niby jak ) idzie dobrze nie ma tzw. turbo dziury, trochę jakby mniej miał mocy, ale to chyba moje złudzenie (przyzwyczaiłem sie do niej )