BMW Sport

Witam.

Mam taki problem, pewnego pięknego grudniowego dnia wyruszyłem w dłuższą trasę poza miasto i stwierdziłem, że ściąga mi samochód na prawo. Czym prędzej zawiozłem samochód do Adama z Raszyna, żeby sprawdził zawieszenie. Okazało się, że do wymiany były drążki i tuleje wahaczy. Potem została zrobiona zbieżność. Niestety okazało się, że to nic nie pomogło, samochód dalej znosiło. Zrobiłem więc drugi raz zbieżność. Dalej był problem. Potem po kolei wykonałem następujące rzeczy.

- Geometria w dwóch różnych zakładach
- Zamiana kół przód-tył
- Zamiana przednich opon lewo-prawo

I problem dalej występuje. Już naprawdę nie wiem co to może być. Ściąga zarówno na luzie jak i na biegu, nic nie bije przy hamowaniu. Ściąganie jest na tyle silne, że jadąc ok 90km/h po 60m zjeżdżam z lewego pasa na prawy.

Samochód nie był bity, problem powstał nagle. Czy moglibyście coś doradzić, na co jeszcze rzucić okiem? Może ktoś z Was miał taki problem?

Pozdrawiam i proszę o pomoc,
Michał

chyba chodziło Ci z prawego na lewy
jak zawiecha ok samochod nie był bity to moze ktorys z zaciskow z lewej strony sie blokuje i "hamuje" gdy tego nie chcesz i stad sciaganie.

Kolego, wiem co piszę. Z lewego na prawy, jeśli weźmiesz pod uwagę, że nawet w naszym kraju są drogi, które mają na jednej jezdni więcej niż jeden pas w daną stronę, to może rzuci to nowe światło na Twoje przemyślenia .

Co do zacisków, to chyba czułbym to wyraźniej podczas hamowania. Mam rację?

no tu masz racje ja nie mam takich dróg w swoim rewirze i stąd moje podejscie

nie wiem czy tak wyraznie było by to odczuwalne ale sprawdzic to wielkiego problemu nie robi wystarczy podniesc samochod i zobaczyc jakie opory stawiaja poszczegolne koła.

Kaczor, sprawdzałem to myśląc, że winne mogą być łożyska. Oba przednie koła kręcą się identycznie, nie stawiają żadnych oporów. Jestem otwarty na inne propozycje .

Niem moze to zabrzmi banalnie, ale cisnienie w oponach bym sprawdzil, to nic nie kosztuje, i czy sa wywazone, czesto mozna pogubic odwazniki. A czy kiera jest prosto jak jedziesz prosto, czy musisz ja trzymac troszke skrecona???

Ciśnienie w oponach było sprawdzane na samym początku i wszystko było ok. Jeśli chodzi o położenie kierownicy, to po drugiej geometrii muszę ją delikatnie trzymać prosto. W pozycji neutralnej samochód zjeżdża w lewo - ale jest to spowodowane wg. mnie przez niepoprawne jej ustawienie. Natomiast delikatnie skręcenie w prawo pozwala trzymać koła prosto, samochód leci ok, ale gdy ją puszczę to od razu ciągnie w prawą stronę.

Jutro będę odbierał samochód od mechanika i stwierdził, że "przsunął amortyzator", czy to możliwe, aby od jakiejś dziury amortyzator delikatnie się przemieścił i to powodowało ściąganie? Wydaje mi się, że coś takiego od razu by wyszło na geometrii. Jak uważacie?

A co do wyważania, to koła były sprawdzane przy przekładce opon lewo / prawo.

Moze byc, ze amor sie przesunal jesli nie byl dokrecony. Przy symetrii sie je luzuje ustawia i na koncu dokreca, moze ktos zapomnial badz dokrecil tylko jedna srube, i sie przesunelo.......Ale jezeli twierdzisz ze nigdzie nie przywaliles, i wczesniej bylo ok, to musialo sie cos przestawic, badz zepsuc, lecz co by mialo sie zepsuc, powodujac sciaganie, bez zadnych stukow na dziurach.....oby to bylo to, moze ustawi ponownie i bedzie ok. To i kiere moze niech ci od razu ustawia tak jak miales wczesniej

Panowie, mam info od mechanika, poprawił amortyzator, ustawił kierownicę i twierdzi, że jest prosto. Ale dopiero jutro późnym wieczorem sprawdzę czy jest ok. Już tyle razy słyszałem, że będzie dobrze, że nie uwierzę, dopóki sam nie sprawdzę .

Panowie, jest dramat. Bunię dalej ciągnie w prawo. Weźcie poradźcie co jeszcze można zrobić, bo tracę rezon. (Żarty w stylu odma i przepływka, zostawmy na później )

Ok, już wszystko jasne. Zamieniłem przednie koła, tak że opony kierunkowe były na odwrót i zaczęło ściągać na lewo. Tak więc winne są opony. Stwierdziliśmy z mechanikiem, że obie prawe musiały powodować ściąganie, dlatego przy zmianie przód/tył nie było różnicy. Teraz poczekam aż pogoda się ustabilizuje i założę letnie. Będzie to ostateczny test .

Pozdrawiam!

U mnie skrzywiony wahacz powoduje ściaganie auta na prawo, ale jak wymieniał tobie sworznie to raczej zauważyłby czy wahacz jest skrzywiony, u mnie jest lekko i znosi juz

Panowie, dramatu ciąg dalszy. Zmieniłem koła na letnie (nowe opony Pirelli Cinturato P6 i ori aluminiowy felunek) i dalej ściąga na prawo. Pomocy, bo już naprawdę nie wiem co to może być

Nowe koła założone poprawnie? Ja też się borykam z tym problemem, zauważyłem, że zaczęło ściągać raz w lewo raz w prawo po zmianie kół ( Opony letnie Hankook Ventus Prime 2 K115 205/55 R 16 91V ) ale równocześnie zmieniałem amory przednie tuleje wahacza i łączniki stabilizatorów. W tamtym sezonie jeździłem na tych oponach i znaku nie było, żeby nawet trochę ciągnęło w którąś stronę. Geometrię oczywiście robiłem po wymianie tego wszystkiego. Opony też poprawnie założone, napisem "outside" na zewnątrz.

Miałem cos takiego w Omedze kiedys , dziwne ale winnym okazal sie sworzen wahacza...
jest jeszcze jedna opcja zmienic jedna laske na dwie mniejsze


a na powaznie to bardzo mozliwe ze byla wyciagana na ramie i moglo sie zdarzyc tak ..... ze po najechaniu na jakas wieksza dziure wrocila czesciowo do swoich wymiarow po dzwonie. Ale skoro dajesz sobie reke uciac ze nie byla bita nie byl wymieniany wozek itd to cholera wie