znalazłem taki artykuł na internecie:
Kod:
Ilu promilom alkoholu we krwi odpowiada 1 minuta rozmowy przez komórkę? Czy ktoś to wyliczył? Może warto? Kierowca gadający przez komórkę w trakcie prowadzenia samochodu ma nie tylko ograniczoną zdolność manewrowania. Przede wszystkim o 70 procent zredukowaną zdolność koncentracji. Natomiast siedząca za kierownicą blondynka dysponuje, w czasie trajkotania przez nokię lub eriksona, ledwie pięcioma procentami koncentracji. I tyleż samo zdolności manewrowania, bo prowadzenie auta nie jest jej najbardziej ulubionym zajęciem, by nie powiedzieć katorgą. I blondynka, i brunet stanowią więc na szosie zagrożenie dla innych jej użytkowników. Wiem, że jest zakaz rozmawiania przez komórkę w trakcie jazdy pojazdem mechanicznym. Zakaz, zakazem, a życie sunie po śmiercionośnej szosie.
Wedle policyjnych statystyk plagą polskich dróg są pijani kierowcy. Zwani łykendowcami. Mamy w Polsce bodaj najsurowsze prawo drogowe w Europie, jeśli chodzi o dopuszczalną zawartość alkoholu we krwi kierowcy .Włosi, Anglicy, Francuzi, a nawet super uporządkowani Niemcy coś tam, jakiś procencik promila dopuszczają. U nas zero. I basta! Taki stan rzeczy poprawia policyjne statystyki w wyłapywaniu prowadzących pod wpływem alkoholu. Z drugiej strony zaciemnia problem. Bo czyż można uznać kogoś za pijanego, bo alkomat wykazał 0,25 promila alkoholu, albo nawet 0,60 promila w jego krwi? Tępię faktycznie pijanych na szosie! Ci zasługują na wyjątkowo surowe traktowanie. Apeluję jednak przy okazji o zdrowy rozsądek i umiar.
Wedle mojego, psiego rozeznania, facet, a tym bardziej facetka, gadający przez komórkę przy uchu w trakcie jazdy, to kierowca z co najmniej 1 promilem alkoholu we krwi. I tak powinni być solidarnie traktowani przez innych użytkowników szosy. Rozpleniło się u nas drogowe gadulstwo komórkowe. Są bezkarni. A jednocześnie śmiertelnie niebezpieczni. Czy drogówka wyłapuje takich? Jakoś nic o tym nie mówi. A sprawa urasta do poważnego problemu. Nie zdziwię się jak powstanie specjalna komisja sejmowa…. Hau! Hauuu!
co Wy na to?:D